Wymieniłem: świece NGK, przewody Beru, kopułkę, filtr paliwa, niedawno olej, czujnik temperatury cieczy, termostat
Znajomy dobry mechanik sprawdził zapłon i mówi że jest dobrze ustawiony
Sam nie wiem co już jest nie tak

Zauważyłem jeszcze, że jak odpalam rano to czasami pokazuje mi na wyświetlaczu -45 stopni przy odpalaniu ale to rzadko, zazwyczaj pali od razu ale i od razu gaśnie, za 2 razem załapuje (jak sie rozgrzeje to od razu odpala), zapłon odcina mi przy 4800/5000 obr na benzynie i jak rano go odpalę i przejadę się kawałek to jak wcisnę sprzęgło to prawie gaśnie, jak się nagrzeje to już nie gaśnie (silniczek krokowy wymieniałem na inny używany) obroty rano mi falują ale bardzo mało tak od 900 do 850 i do tego pali dużo benzyny i gazu, w trasie benzyny z 14l gazu z 11l o mieście już nie będę wspominał

Jedyne co mi przychodzi do głowy ale nie wiem czy to ma związek z moim problemem, to źle ustawiony rozrząd, lub czujnik położenia wału, lub może trzeba trochę przyspieszyć zapłon czekam na jakieś sugestie
PS. silnik na mechanicznym wtrysku ale jakoś mocno rozbudowany bo multum elektroniki