Witam kolegów, mam mały problem ze swoją A6.
Otóż również jak poprzednicy mam A6 C5 Avant z pneumatycznym zawieszeniem z tyłu, lecz to co się z nią dzieje ostatnio to nie daje mi spać po nocach!
Z reguły jak otwierałem drzwi którekolwiek, to włączał się kompresorek i niunia stawała na nogi, lecz dziś o 2:00 rano wróciłem nią z trasy ok 700 km gdzie regularnie co kilka lub kilkanaście kilometrów najpierw tańczyła(podejrzewam że najpierw traci ciśnienie w prawym kole dlatego tańczy) później zapala się kontrolka lub nie no i w końcu zawsze siada pupą na ziemi aż mi się serce kraje jak oberwała parę razy na kilku dziurach.
Raz opada tylko prawa strona, a raz cały tył, w tedy robiłem zjazd na pobocze, stacje itp. i gasiłem silnik przekręcałem kluczyk jeszcze raz i się podnosiła(czasami). Lub robiłem przerwę i po chwili kompresorek sam się załączał.
Sprawdzałem kompresor, wszystkie połączenia z nim, bezpieczniki wszystko jest ok.
na przeglądzie jak była akurat w górze wyszło 62 czy 72% więc całkiem nieźle.
Tam wcześniej
Dominik Gabruś napisał że jest to podobno powiązane z pompą wspomagania, czy to prawda??
Nie wiem już czy to wina mechaniki czy elektryki?
Jeżeli tak, to pewnie niski poziom płynu może być przyczyną?!
Jeżeli nie, to nie mam już pojęcia
Bardzo bym prosił, jeżeli ktoś się z tym tematem spotkał, o pomoc!!
Poza tym wczoraj QUATTRO miało mały teścik, pomimo tego co powyżej, niunia świetnie sobie poradziła ok 1:30 w tą śnieżyce, z wciągnięciem Passata kombi na drogę (koleś troszkę przy szalał i z niej zleciał, 1,5m różnicy do gruntu, więc całkiem wysoko
myślałem że go tylko dam rade obrócić, a tu nim się obejrzałem już go wciągnąłem na drogę)
Quattro robi swoje! po prostu MIODZIO PANOWIE, MIODZIO!