pawelk600 pisze:vinte, Pierwsza rzecz co to znaczy że "samochód idzie ślizgiem"?
Druga rzecz to należy podpiąć komputer i sprawdzić w wartościach rzeczywistych prędkości od zera do około 15km/h i to czy moment zczytania prędkości na jedym lub więcej kół nie jest zbyt póżny co mogło by świadczyć o zbyt dużej odległości czujnika od przegubu,a to z kolei pasowało by do opisywanego przez ciebie problemu. Jezeli by tak było należy sprawdzić tą odległość, nie mam niestety danych jaka ma być ale im mniejesza tym lepiej,ale główna przyczyna zbyt dużej odległości to cofnięcie czujnika w otworze zwrotnicy. Kolejną rzeczą jaką należało by sprawdzić to rezystancja czujników ma wynosić od 400-2300Ohm, i podczas sprawdzenia tej rezystancji można obrócić w miarę szybko kołem o ta rezystancja powinna sie zmieniać jezeli nie to czujnik jest uszkodzony.
Ostatnia rzecz jaka mi przychodzi do głowy to rzecz bardzo prozaiczna, mianowicie czy zęby na przegubie nie są zalepione smarem, bywa tak jak czasem jakiś smoluch zabiera sie za wymianę przgubu i zanim nałozy osłonę to połowa smaru wyciapie mu sie na przegub poźniej gdy juz nasunie to cały ten smar wędruje na zebatke, obetrze szmatą a przestrzenie miedzy zebami i tak są zaklajstrowane smarem i przez to przymałej prędkości odczyt z przegubu jest oszukany.
Witam , po pierwsze dziękuje za odzew
A więc od początku "auto idzie ślizgiem" gdy włącza się ABS przy wspomnianych 10km/h zrywa przyczepność i samochodzik idzie jak chce , miałem z tą sytuacją dwa takie przypadki ( obydwa na wjeździe do warsztatu ) pierwszy w Konstancinie dawne DAEWOO wjazd do warsztatu jest z górki ( tralka ) hamuję i zero reakcji , koła zablokowane i leci w dół ( dobrze że niebyło nic przedemną , najechanie gwarantowane ) odzyskało przyczepność oraz hamulce na kostce brukowej , drugi przypadek - wjeżdzam na warsztat ( prędkość około 10km/h ) i sytuacja taka sama : hamuję , zablokowanie kół i poślizg :-?
Samochód był podłączony do komputera w trakcie jazdy , nic nie wykazało .
Od czasu gdy opisałem ten problem byłem jeszcze w kilku warsztatach , nie będę ukrywał że jak opowiadałem mechanikom o tym problemie , wspominając o możliwości zbyt dużej odległości czujnika to patrzeli na mnie jak na wariata :roll: mówiąc o braku możliwości regulacji , chcąc odrazy wymieniać nowe przeguby :roll:
Chciałbym jeszcze dodać że sytuacja z hamowaniem nie występuje zawsze , to znaczy :
hamuję z piędziesiątki ( jak i z każdej innej prędkości 100/80/60/40/30km/h ) do zera nie będzie tego "efektu" trzeba wykonać z trzy wychamowywania w więc z prędkości którą się poruszam powiedzmy 50km/h hamuję do 40tki toczę się do 30tki hamuję do 20tki toczę się jest około 12km/h zaczynam hamować i się zaczyna "terkotanie"
W warsztacie który robił wymianę pojawię się jutro , w czwartek zdjeli stare koronki , jutro chcą je podmienić , to jest przyczyna według fachowca :idea:
Coś czuję że czeka mnie spora przeprawa i nie będzie łatwo .
Trzymajcie kciuki 8-)
Pozdrawiam