Samochod odebralem od mechanika, był na ustawieniu kąta wtrysku - miałem przesunięty na pasku pompy o prawie 2 zęby. wiec niemało.
rano przy odpalaniu dymi na niebiesko-szaro, dym jest gryzacy, ale jak sie nagrzeje to ustepuje dymienie.
oleju na 10kkm bierze gora pol litra wiec prawie nic.. plyn chlodniczy bierze ale to sladowe ilosci.
mam troche wyzsza dawke na pompie ustawiona niż seryjnie, może to być przez to ?
a moze 'specjalisci' zle ustawili wtryski i to przez za duza dawke tak dymi ?
nie mam pomysłów gdzie szukać rozwiązania, dlatego prosze o wasze sugestie.
przejmowac sie tym czy nie ?
pozdrawiam










