Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Wczoraj na postoju zauważyłem dziwne zjawisko a konkretnie zaczęło mi mrugać podświetlenie klimatronika i to tylko samych przycisków, podświetlenie przełączników szyb i tych pokręteł od klapek nawiewu
Sprawa dziwna bo nawet po wyjęciu kluczyków mrugało dalej raz ciemniejszym a raz jaśniejszym światłem i przez chwile to nawet wyglądało jak w rytm muzyki
Później nagle przestało a teraz po wyjęciu kluczyków to wszystko podświetla takim ledwo widocznym światłem, które widać tylko w ciemności i po chwili gaśnie a z tego co pamiętam tylko klamki się zawsze świeciły przez jakiś czas
Ktoś wie o co chodzi?

Zimne luty w Climatroniku. Przelutowanie powinno pomóc .przy tych temperaturach materiał się kurczy i wychodzą takie bolączki. A jeśli chodzi o podświetlenie pokręteł, problemu bym szukał przy przełączniku świateł a dalej moduł komfortu.

Czy zimne luty to wątpię bo nie mrugał sam climatronik tylko wszystko naraz to co wymieniłem. Mrugało cały czas nawet jak kluczyki były wyjęte a później przestało i tliło się tylko przez chwilę później gasło calkiem
Już myślałem że akumulator będę musiał na noc odpinać ale się uspokoiło chociaż dalej nie wiem czym to spowodowane

Zajrzyj do modułu komfortu czy ma na pewno sucho

Moduł raczej suchy bo zaglądałem do niego jakoś po wakacjach i nawet kropli tam nie znalazłem więc teraz raczej dalej tak jest
Przed chwilą kluczyk dostał świra bo otworzyłem samochód normalnie z pilota a później przestał nagle reagować, wsadziłem w drzwi zamknąłem i otworzyłem to pootwierało mi wszystkie szyby a wziąłem drugi kluczyk i zamknął drzwi normalnie
Myślałem że baterie ale zrobiłem synchronizacje tego pierwszego i zaczął działać
Przy -15 wszystko chodziło a tu ledwo -5 na dworze i jakieś jaja się dzieją

A co do mrugania to celuje w włącznik świateł, bo wczoraj po włączeniu nagle z dupy spaliło mi żarnik, później zaczęło się to mruganie w środku a dzisiaj odpalając światła zaczęło mi halogeny załączać dopiero jak poruszałem włącznikiem to gasły i zaświecały się znowu

Ale była dość duża wilgotność powietrza i może coś się tam dostało z butów też mogło się coś nanieść.
Musisz tego belzebuba wygonić z auta.