Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam serdecznie

Zwracam się do Was z zapytaniem czy warsztaty/serwisy w których wymienialiście rozrząd w swoich Autach (głównie chodzi mi o silniki V6TDI) wymagają od Was kontroli rozrządu co jakiś tam limit kilometrów??

Pytam dlatego, iż opisywałem w tym oto temacie historie jaka mnie spotkała:
c5-25tdi-aym-38tyskmod-wymiany-rozrzadu ... vt8759.htm
W skrócie wygląda to tak, że auto uległo awarii(zatarła się jedna z rolek prowadzących rozrządu) po 38 tyś km i niepełnym roku od wymiany, uległ uszkodzeniu także silnik, na wskutek przestawienia się rozrządu o siedem zębów, choć na dzień dzisiejszy nie wiem do końca w jakim stopniu są uszkodzenia silnika. Teraz sprawa trafi do sadu, bo warsztat w którym to robiłem wymagał kontroli co 15tyś.km. a ja nie dotrzymałem tego warunku gwarancji (tzn. nie świadomie ponieważ od tamtego momentu serwisowałem auto w innym warsztacie tej samej sieci i byłem tam po 15 tyś z zapytaniem o taka kontrole, na co kierownik powiedział, że nic takiego nie trzeba robić skoro producent podzespołów daje gwarancje na 80tyś., wiec sobie to odpuściłem, również dla tego że do tamtego warsztatu już nie jeżdżę bo miałem z nimi nieprzyjemny spór o uszkodzenie nowego wahacza,właśnie wtedy gdy był robiony również rozrząd ale to zostało wyjaśnione na moją korzyść)
Chciałbym się Was poradzić czy tez robicie takie kontrole i w jaki sposób to się robi, bo mi się wydaje, że trzeba rozbierać przód żeby to skontrolować. Właściciel warsztatu z którym mam teraz problem gdy go pytałem w jaki sposób robią takie kontrole trochę się "zamotał" a potem powiedział że mają swoje sposoby i bez rozbierania oglądają i osłuchują rozrząd wkładając jakąś sondę/kamerkę. Do tej pory w żadnym z wcześniej posiadanych aut nikt nie wymagał kontroli rozrządu po jego wymianie...
Proszę napiszcie czy od Was tez czegoś takiego wymagają. Może robił ktoś rozrząd w ASO?

Mam nadzieje, że nie zostanę opierniczony za to że zakładam podobny temat. W tym temacie chodzi mi tylko o te kontrole.
Pozdrawiam

davidos82, ja wymieniałem w swojej 40.000km temu. Komplenty rozrząd pompa wody i termostat, wszystko kupiłem w Audi. Wymieniałem u swojego mechanika. Audi zaleca rozrząd co 120.000km. Do następnej wymiany 80.000km.
O niczym takim jak kontrola co 15.000km nie słyszałem.
W poprzedniej A6 2.5 TDI AEL 5 cyl też było co 120.000 zrobiłem po wymianie kompletnego rozrządu 105.000km i nic się nie działo( a nie jeździła wolno;-) )
Wydaje mi się, że jakiś partacz po prostu coś u Ciebie przekombinował...

Sytuacja jest taka, że rzeczoznawca ocenił, iż przyczyną awarii było zbyt mocne wstępne naprężenie paska co powodowało, że na rolki i pompę szło zbyt duże obciążenie i one się powoli zacierały, aż w końcu jedna stanęła i narobiła bałaganu.Sprawa była by bezdyskusyjna, ale warsztat broni się tym że na fakturze miałem napisane, że warunkiem gwarancji jest kontrola co 15tyś . Jeśli chodzi o części z ASO to faktycznie dają na 120tyś. Zastanawiam się w jaki sposób bez rozbierania przodu można skontrolować w ogóle stan rozrządu i naprężenie paska

A co za różnica czy można skontrolować stan rozrządy czy to rozbierając czy też nie. Chodzi o to, czy zapis na fakturze, która jest jednocześnie umową wykonania usługi prawnie poprawnym jest zapis dotyczący kontroli(moim zdaniem, jak najbardziej wykonawca usługi może zastrzec sobie taki przywilej) nie mniej jednak producent części nie zastrzegł sobie takiego prawa, więc możesz swoich praw dochodzić właśnie z nim jako stroną. Kolejną sprawą jest prawo rękojmi które obowiązuje zgodnie z polskim prawem, i nie ma wpływu na nie, czy coś zastrzegał wykonawca usługi czy też nie. Moim zdaniem powołując się na rękojmie możesz jak najbardziej wygrać ów spór.

w poniedziałek mam spotkanie z adwokatem i zobaczymy co mi powie. Było już wysyłane przez adwokata pisemko wzywające warsztat do bezpłatnej naprawy i właśnie dzisiaj przyszła odpowiedz odmowna, tak wiec spraw wyląduje w sądzie. Właśnie zastanawiam się czy ten wpis na fakturze o konieczności kontroli co 15tyś ma jakąś podstawę prawna i czy to nie jest takie widzi mi się właściciela serwisu i przyciąganie klientów.

Wykonawca usługi może mieć swoje wymysły przy gwarancji ponieważ jest to jedynie jego"dobra wola". Rękojmia jest nakładana obligatoryjnie, i z tego tytułu możesz dochodzić swoich praw.

rękojmia ....? hmmm ? Ja mysle , ze warsztat ma wygrana ta sprawe , znam z swego doswiadczenia przypadku kiedy to paski strzelały zaraz po wymianie w silnuku , oczywiscie nie mówie tu o audi 2.5 ale jednak , co w takim wypadku ? pech mechanika - tak ! Poddaje w watpliwosc ocene rzeczoznawcy i choc za bardzo na rozrzadzie w 2.5 sie nie znam , to jednak z tego co wiem za napiecie paska w wiekszosci silników odpowiada samonapinacz i tego nie da sie zakladajac spierniczyć , czyzby audi mialo inaczej ? jesli tak - to zalozenie rozrzadu jest loterią i nie dziwie sie mechanikowi iz dokonał wpisu o kontroli co 15 tys km to jest jego gwarancja ! wtedy on ja daje ! tak samo jak producent nowych samochodów na swoje samochody ale warunek jest jeden , kontrola i obsługa serwisowa co jakis tam pzrebieg i jesli go nie zrobisz w serwisie - gwarancja pzrepada! tu jest dokladnie ta sama zasada !
Opel tez dawał w swych silnikach ecotec na rozrzad 90 tys czy nawet 110 km , ale predko to zmienił po masowej ich sie zrywaniu juz około 60 tys , i na dzis w ecokiblach wymienia sie rozrzad co 50 tys :mrgreen: a mialo byc tal ładnie ....?

A owa rolka co sie zatarła jakiej firmy była i czy owa rolka zostala wymieniona na nowa przy wymianie rozrzadu - czy też mechanik nie uznał ze jest dobra i ja pozostawił - takich magików tez znam ! dlatego bede zawsze uczulał , szukaj warsztat taki gdzie przy naprawie swego auta mozesz byc jesli sie znasz , bo jesli nie to faktycznie nie ma sensu - ja zawsze jestem i zawsze patrze na rece ! jak i co mi robia i jak robią .

krzys124 pisze:rękojmia ....? hmmm ? Ja mysle , ze warsztat ma wygrana ta sprawe , znam z swego doswiadczenia przypadku kiedy to paski strzelały zaraz po wymianie w silnuku , oczywiscie nie mówie tu o audi 2.5 ale jednak , co w takim wypadku ? pech mechanika - tak ! Poddaje w watpliwosc ocene rzeczoznawcy i choc za bardzo na rozrzadzie w 2.5 sie nie znam , to jednak z tego co wiem za napiecie paska w wiekszosci silników odpowiada samonapinacz i tego nie da sie zakladajac spierniczyć , czyzby audi mialo inaczej ? jesli tak - to zalozenie rozrzadu jest loterią i nie dziwie sie mechanikowi iz dokonał wpisu o kontroli co 15 tys km to jest jego gwarancja ! wtedy on ja daje ! tak samo jak producent nowych samochodów na swoje samochody ale warunek jest jeden , kontrola i obsługa serwisowa co jakis tam pzrebieg i jesli go nie zrobisz w serwisie - gwarancja pzrepada! tu jest dokladnie ta sama zasada !
Opel tez dawał w swych silnikach ecotec na rozrzad 90 tys czy nawet 110 km , ale predko to zmienił po masowej ich sie zrywaniu juz około 60 tys , i na dzis w ecokiblach wymienia sie rozrzad co 50 tys :mrgreen: a mialo byc tal ładnie ....?
Rozrząd był tylko na 60 tyś co według mnie jest śmieszne... Części tzn rolki i pompa wody

A owa rolka co sie zatarła jakiej firmy była i czy owa rolka zostala wymieniona na nowa przy wymianie rozrzadu - czy też mechanik nie uznał ze jest dobra i ja pozostawił - takich magików tez znam ! dlatego bede zawsze uczulał , szukaj warsztat taki gdzie przy naprawie swego auta mozesz byc jesli sie znasz , bo jesli nie to faktycznie nie ma sensu - ja zawsze jestem i zawsze patrze na rece ! jak i co mi robia i jak robią .

Rozrząd był tylko na 60 tys co według mnie jest śmieszne bo przeważnie gwarancja jest min na 80-100tyś a w ASO na 120tys. To naprawdę mało biorąc pod uwagę koszt takiej wymiany, a 60 tys to ja robię w półtora roku...(niestety chyba byłem jeszcze pod wrażeniem auta wtedy świeżo zakupionego i nie dopytałem na ile jest gwarancja)Rolki były firmy SKF czyli dobrej marki, a paski BOSCH... Jeśli chodzi o to czy wszystkie te rolki zostały wymienione to mogę powiedzieć że na pewno tak bo sprawdzałem z zdemontowanymi częściami. Jeśli chodzi o kontrole to czy ktoś mi potrafi napisać jak w silniku V6 TDI robi się taką czynność bez rozbierania przodu auta??

to, ze dostales do reki rolki zdemontowane wcale nie oznaczac musi, iż zalozono Ci nowe ! Ja zdaje sobie sprawe, iz byc moze przesadzam , ale jak myslicie dlaczego teraz nigdy swego auta u mechanika nie zostawie ? ? Przezyło sie z mechanikami to i owo , a jzu mega duzo z autami które mialo sie na handel nie jeden mechanik wymyslił sobie , ze jesli robie cos a auto idzie do zyda , to moze zrobic mu fuszere ! i tak bywało , co zas mnie niezmiernie wkurzało
a tak zapytam... ile cie skasowano za robocizne samą bo ceny czesci to znam /

rozrzad jest osloniety plastikowa obudowa. Wystarczy odczepic "klamerki"/zatrzaski i mozna "pomacac" sobie pasek rozrzadu - nie potrzeba do tego nawet srubokreta
Nie wiem na czym mialaby polegac ta kontrola naciagu paska - "fachowym przyrzadem" czy "raczka"? - faktura definiowala to? Definiowala kto mial tej kontroli dokonac?
Jezeli technologicznie ta czynnosc wiaze sie z okresowa kontrola (zwyczajowo) i uzytkownik nie dopelnil tego to to oczywiscie swiadomie przyczynil sie do usterki. Tyle, ze chyba nie ma czegos takiego jak zwyczajowa okresowa kontrola naciagu paska
Wystarczy siegnac do dokumentacji serwisowej, ktora definiuje skladowe czynnosci (odkrecic srubke, zakrecici srubke... )jezeli ta nic takiego nie przewiduje to uwazam, ze majac prawnika mechanik jest raczej przegrany nawet jakby sobie napisal na fakturze, ze trzeba u niego zmienia opony na zime, uzupelniac plyn do spryskiwaczy i wymieniac olej co 10tys co jest warunkiem utrzymania gwarancji
Zakladajac, ze mechanik:
- zadecydowal, ktore czesci zmienic
- kupil normalne czesci (moze w porozumieniu z klientem a moze decydujac za niego) -> czyli on za nie odpowiada (potencjalna wada czesci, ktora ON kupil)!
- zamontowal je
- wystawil fakture jasno okreslajaca jaka usluge wykonal/za co wzial kase
=>sprawa raczej jasna

Osobiscie poprosilbym prawnika o przygotowanie pisma do mechanika wzywajacego go do usuniecia "usterki" i wyslal poleconym/zaniosl i poprosil o zaswiadczenie "przejeto dnia..." i poczekal na reakcje (moze zmieknie) - jak nie to to sad-)

Takie praktyki przywiazania klienta (by kolejne czynnosci serwisowe rzeczywiste czy tylko te "wymyslone" - jak ta z kontrola naciagu) sa powszechne!!!
Renault daje/dawal gwarancje iles tam lat na lakier czy karoserie ale warunkiem jej utrzymania jest okresowy przeglad lakieru??? (oczywiscie platny!)
Pozdrawiam,
Przemek

przemek4net pisze:rozrzad jest osloniety plastikowa obudowa. Wystarczy odczepic "klamerki"/zatrzaski i mozna "pomacac" sobie pasek rozrzadu - nie potrzeba do tego nawet srubokreta
Nie wiem na czym mialaby polegac ta kontrola naciagu paska - "fachowym przyrzadem" czy "raczka"? - faktura definiowala to? Definiowala kto mial tej kontroli dokonac?
Jezeli technologicznie ta czynnosc wiaze sie z okresowa kontrola (zwyczajowo) i uzytkownik nie dopelnil tego to to oczywiscie swiadomie przyczynil sie do usterki. Tyle, ze chyba nie ma czegos takiego jak zwyczajowa okresowa kontrola naciagu paska
Wystarczy siegnac do dokumentacji serwisowej, ktora definiuje skladowe czynnosci (odkrecic srubke, zakrecici srubke... )jezeli ta nic takiego nie przewiduje to uwazam, ze majac prawnika mechanik jest raczej przegrany nawet jakby sobie napisal na fakturze, ze trzeba u niego zmienia opony na zime, uzupelniac plyn do spryskiwaczy i wymieniac olej co 10tys co jest warunkiem utrzymania gwarancji
Zakladajac, ze mechanik:
- zadecydowal, ktore czesci zmienic
- kupil normalne czesci (moze w porozumieniu z klientem a moze decydujac za niego) -> czyli on za nie odpowiada (potencjalna wada czesci, ktora ON kupil)!
- zamontowal je
- wystawil fakture jasno okreslajaca jaka usluge wykonal/za co wzial kase
=>sprawa raczej jasna

Osobiscie poprosilbym prawnika o przygotowanie pisma do mechanika wzywajacego go do usuniecia "usterki" i wyslal poleconym/zaniosl i poprosil o zaswiadczenie "przejeto dnia..." i poczekal na reakcje (moze zmieknie) - jak nie to to sad-)

Takie praktyki przywiazania klienta (by kolejne czynnosci serwisowe rzeczywiste czy tylko te "wymyslone" - jak ta z kontrola naciagu) sa powszechne!!!
Renault daje/dawal gwarancje iles tam lat na lakier czy karoserie ale warunkiem jej utrzymania jest okresowy przeglad lakieru??? (oczywiscie platny!)
Pozdrawiam,
Przemek

Takie pisemko wzywające do bezpłatnego usunięcia usterki wysłał mój adwokat i wczoraj przyszła mi odpowiedz odmowna, także będzie sąd, ale bardzo się obawiam że mogę przegrać i stracić zarówno czas jak i dodatkowa kasę...

Nie ma tu kogos kto sie zna na prawie konsumenckim ? bo tak to gdybac bedziemy sobie . Mi to sie wydaje , ze jesli podpisal fakture z owym zapisem to znaczy , ze sie zgodził na to . tak samo jak na ową gwarancje o ktorej wspominasz na lakier w reno .

krzys124 pisze:to, ze dostales do reki rolki zdemontowane wcale nie oznaczac musi, iż zalozono Ci nowe ! Ja zdaje sobie sprawe, iz byc moze przesadzam , ale jak myslicie dlaczego teraz nigdy swego auta u mechanika nie zostawie ? ? Przezyło sie z mechanikami to i owo , a jzu mega duzo z autami które mialo sie na handel nie jeden mechanik wymyslił sobie , ze jesli robie cos a auto idzie do zyda , to moze zrobic mu fuszere ! i tak bywało , co zas mnie niezmiernie wkurzało
a tak zapytam... ile cie skasowano za robocizne samą bo ceny czesci to znam /

Wiec tak mam wyszczególnione na faktórze jeśli chodzi o robociznę;
- Wymiana pompy wodnej - 84,84zł
- wymiana paska rozrządu (tu chyba chodzi wraz z wymiana rolek) - 388,55zł

Poza tym są inne koszty robocizny jak: wymiana oleju w silniku, wymiana filtra paliwa, oleju i kabinowego, klocków hamulcowych itd.

[ Dodano: 2009-04-24, 14:59 ]

krzys124 pisze:Nie ma tu kogos kto sie zna na prawie konsumenckim ? bo tak to gdybac bedziemy sobie . Mi to sie wydaje , ze jesli podpisal fakture z owym zapisem to znaczy , ze sie zgodził na to . tak samo jak na ową gwarancje o ktorej wspominasz na lakier w reno .

No niby tak to wygląda, ze się zgodziłem... ale nie dotrzymałem tego warunku nie bez powodu. Mianowicie od tamtej pory serwisowałem auto w warsztacie z tej samej sieci czyli chodzi o ""Bosch Service" i tam byłem po niespełna 15tyś na wymianie oleju, filtrów i pytałem również o tą kontrolę, ale kierownik tego warsztatu powiedział, ze nic takiego nie trzeba robić i jest to zwykłe przyciąganie klientów na siłę i tym się sugerowałem

krzys124 pisze: ze sie zgodził na to . tak samo jak na ową gwarancje o ktorej wspominasz na lakier w reno .

to nie jest to samo bo rekojmia konczy sie szybciej niz gwarancja na lakier i w warunkach gwarancji pewnie mozna napisac nawet stanie na glowie - w warunkach rekojmi NIE.
W watku zrodlowym Meszrum wypowiedzial fachowo swoje zdanie na ten temat (to nie znaczy, ze ma racje na 100% ale powiedzmy, ze zna sie na temacie)
Osobiscie dla sportu napisalbym tez skarge do bosch Polska (oczywiscie poleconym)
http://www.bosch.pl/content/language1/html/index.htm
Pozdrawiam,
Przemek

Pracowałem 7 lat jako szef serwisu w ASO, warsztat w którym wykonano wymianę nie jest stacją ASO, elementy wymienione nie zostały zakupione w sieci ASO więc odpowiedzialność producenta VW Group jest poza sporem. Podpis na FV jest akceptacją warunków gwarancji na usługę jakiej udziela wykonawca. Po 38 tys. przebiegu od wymiany, pozostaje jedynie załagodzić spór i z poparciem warsztatu reklamować wadliwe części u producenta, niewielkie ale jakieś szanse są