Nie mogłem znaleźć takiego samego tematu więc zakładam nowy.
Wczoraj po przejechaniu ok. 30 km i ruszeniu ze świateł zobaczyłem że zostawiam za soba kłęby siwego dymu. Zatrzymałem się i przegazowałem na postoju (skrzynia na P). Nie dymił ale zauważyłem że gdy obroty spadaja z powrotem do 1000 trzęsło przez chwile karoserią. Usłyszałem także dziwny dźwięk (jakby obcieranie, jakby coś się kręciło) z silnika który dochodził z lewej (właściwie to prawej -pasażera) strony silnika (filtr powietrza?). Od razu pojechałem do mechanika (w drodze do niego znów zaczął kopcić). Pomyślałem że to uszczelka pod głowica ale mechanik powiedział że takto nie przestał by kopcić (nawet na postoju). Zasugerował że filtr cząstek stałych mógł się wypalać i stąd ten dym. Ale jeśli to filtr skąd odgłosy z silnika i trzęsienie? Dziś rano nic nie trzęsło i nie hałasowało. W drodze do pracy (ok 30 km) nie kopcił. Kiedy dojechałem znów sprawdziłem - nie trzęsie, nie słychać dziwnego oddgłosu. Co to mogło być? Turbina? Będzie się powtarzać? Trzeba juz czymś się zająć
Samochód:
A6 C6, 2,7 tdi, skrzynia automatyczna (nie DSG), rok 2005.
Dziękuje z góry wszystkim za wszelkie odpowiedzi.
