Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam Panowie po bardzo długiej nieobecności do dania dzisiejszego audiczka spisywała się bez problemów az do teraz dopiero co ja śćiagnąłem z trasy

sprawa wyglada następująco
Jechałem własnie sobie za granice - Holandia
po przejechaniu 120 kilometrów od domu zaświeciła się kontrolka aku zjechałem na parking odłączyłem aku na chwile aby skasować błedy na wszelki wypadek niestety nic to nie dało podgazowałem auto do 4 tysiecy kontrolka zgasła i zaświeciła się przy 3 jak schodziły obroty i tak ze dwa razy aż całkowicie zgasła i stwierdziłem że wracam do domu po przejechaniu 30 km znowu to samo, udało się znowu naprawic tym samym sposobem ale nie na długo jakies 15 km przed domem juz totalnie brak napiecia i holowanie auta do domu domyślam się że poszedł alternator albo szczotki czy macie jakiś schemat aby się dostać do alternatora, trzeba ściągać cały przód ? ile może kosztować regeneracja takiego alternatora ? ewentualnie robocizna

pozdrawiam

Witam
Obstawiam winę szczotek.
Z tego co opisujesz wygląda na to ze szczotki są już na wykończeniu.
niestety schematu nie mam, ale mogę ci powiedzieć ze gdy u mnie padł alternator w a4 b5 silnik ABC 2.6 w Quatrro koszt wymiany alternatora u mechanika 80 pln do tego zakupiłem używany alternator po wymianę szczotek koszt 200 pln. Alternator pochodził z wersji 2.4 po lifcie i względem mojego był nawet mocniejszy.
Łącznie koszt operacji 280 pln koleś uwina się w 3 h