Witam forumowiczów,
Od lat śledzę forum i się dowiaduję ciekawych rzeczy, tym razem jednak nie znalazłem odpowiedzi na dręczące mnie pytanie, dlatego ten nowy temat.
Otóż - po wymianie tylnich sprężyn mechanik poruszał tylnimi kołami i okazuje się, że Torsen wydaje niepokojące odgłosy. Nie słychać ich, ani nie czuć drgań podczas jazdy (ani wolnej, ani "autostradowej"). Kilka miesięcy temu w tej okolicy wymieniałem ośkę (od strony silnika), rok wcześniej filtr i olej w skrzyni. Mechanik sugeruje otwarcie i ew. wymianę Torsena na używkę. Jak już to nie on będzie to robił, bo czas mnie goni a u niego terminów brak, więc to raczej nie kwestia naciągania na kasę - od lat u niego naprawiam auto i jestem zadowolony.
Proszę o informację co należy sprawdzić, lub czym się sugerować, aby stwierdzić, czy faktycznie coś padło i należy wymienić na używkę. Jakie sa alternatywy? Lepiej swojego Torsena regenerować?
Czas mnie goni bo muszę wyjechać w ten piątek, więc proszę o jakiekolwiek informacje. Czy torsen jak "pada" daje jakieś konkretne oznaki? Czy można podjąć jakieś "tymczasowe kroki" (inne niż wykupienie holowania na Europę) i jechać na wakacje licząc na szczęście?
Czy po prostu wsadzić używkę i jechać?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
[ TIP+Q] Dziwne odgłosy z "Torsena"
Minął prawie rok i w między czasie doczekałem się wymiany kompletu sprzęgła z dwumasą. Pomogło dużo, ale nie w 100%. Lewarek chodzi jakby ciaśniej, bardziej miękko się wysprzęgla teraz, nie szarpie, itp. Jednak delikatne stuki przy zmianie biegów jeszcze są odczuwalne/słyszalne. Bede musiał jeszcze dokładnie przepatrzeć cały układ napędowy od torsena, przez wał, most i wszystkie przeguby + krzyżak jak kolega wspomniał. Ale to nie teraz, bo na razie check w oczy pali i sondy muszę ogarnąć, eh.. 
