Jak to możliwe? Silnik wydaje mi sie chodzi bez zarzutów. ÂŁańcuch dzwoni przez może 2 sek 30% uruchomień.
Wyjęcie i włożenie silnika to ok 3000zł w robociÂźnie. Części 2000-3000zł w zależności czy wymienie wszystkie napinacze i prowadnice. Do tego dochodzi wymiana oleju i wymiana napinaczy i ustawienie rozrządu... 2000-3000zl? Suma ~9000zl.
Kupno silnika 7000-14000. Wymiana silnika 3000zł. Uzbrojenie silnika (cokolwiek to znaczy)

1. Silnik nie będzie miał małego przebiegu bo nie robi się ich już od lat.
2. Prawdopodobie bedzie z dzwona.
3. Do tego prędzej czy póÂźniej do wymiany będzie rozrząd.
4. W przypadku gdyby po wymianie okazało sie że jest nie tak to nawet jeśli będzie na niego gwarancja to kolejne 3000zł za wyjęcie i zamianę silnika (oraz miesiąc lub dwa szukania nowego).
Czy coś mi umknęło? No i termin najwcześniej gdzieś w sierpniu. Przecież nie mogę tak jeÂździć.
Nie pytam o ocenę rad tego serwisu ani jego ocenę ale o rady które powinienem wziąść pod uwagę.
Gdyby dało się zainstalować nowszy 4.2 FSI (widziałem taki z 20kkm) to jeszcze może byłaby to opcja. Ale taki sam? Z tymi samymi wadami, wiekiem i przebiegiem po przejściach?
Proszę o poradę.