Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam
W chwili obecnej mam świecące kontrolki funkcyjne,łącznie z kontrolką immo(która nie gaśnie)nie działają zegary,fis, licznik kilometrów,daty,a silnik po odpaleniu pracuje 2-3 sekundy.Na sterowniku silnika mam dwa błędy 17978 i 18010,(od którego wszystko się zaczeło).ÂŻona zostawiła podgrzewany fotel,a ja przygotowywałem auto by oddać je do zgazowania.Sprawdzałem VAG-iem wszystkie bądy na włączonej stacyjce.W pewnym momęcie zaczeło wszystko zrywać.zorientowałem się ze wysiadł mi akumulator.I tu zachowałem się jak by mi muzg wyjadło,miedzy innymi odłączyłem licznik bo był brudny od środka,po wyczyszczeniu podpiołem spowrotem. I w tym momęcie zdałem sobie sprawę że chyba popełniłem błąd.Immo w tym aucie jest w liczniku.W A4 miałem taki sam licznik ale immo było oddzielnie.Podłączyłem VAG-a na sterowniku silnika miałem w/w błędy,nie zgasła mi kontrolka immo.VAG nie połączył sie już z licznikami,oraz z immo-tragedja.Przyznam się że nie bardzo wiem co mogę z tym teraz zrobić.
Proszę o jakieś wskazówki

Witam - niestety przypuszczam ze pozostaje ci tylko wizyta w ASO i to raczyj nie calkiem tania

Witam
Po krótce postaram się naświetlić problem.Licznik został "naprawiony".Wczoraj odebrałem autko od gazownika i na noc pozostawiłem w garażu(nie ogrzewanym).Rano otworzyłem drzwi od auta i zegar i licznik nie zaświeciły się , wiedziałem ze problem wróciół Auto odpaliło na dwie sekundy i zgasło .Dodam że immo zostało odłączone(auto można było odpalić kluczykiem bez pestki).Zadzwoniłem do gazownika ,bo to był jego znajomy do którego nie chciał dać telefonu tulko przekazał mi,żebym w poniedziałek przywiózł licznik.
Wymontowałem licznik i zabrałem do domu.Byłem ciekaw co zrobił kolega gazownika.Gdyż z przekazu wynikało że podczas rozbierania uszkodziłem ścieżki.Fakt udało mi śię podrapać ścieżki,ale sprawdziłem je pod dużym powiększeniem-nie były uszkodzone.Ale wrócmy do meritum.Nie wytrzymałem i podłączyłem licznik(obeschnięty i w temperaturze dodatniej) na biórku.Zaświeciło się wszystko!Zrobiłem to co od razu przyszło mi do głowy.Włożyłem licznik do zamrażarki(owinięty w folję).Po jakimś czasie wyjołem licznik i spowrotem podłączyłem na biórku.Licznik zaświecił ,ale wyświetlacze zachowywały sią bardzo niestabilnie(mrugały i przygasały).
Po jakimś czasie zamontowałem licznik do samochodu. Auto odpaliło,ale zachowywało się bardzo niestabilnie.
Sterowniki połapały sporo błędów,sonda,akumulator,podyszka i coś tam jeszcze.Licznik wyłapał kilka błędów immo.
Poczysciłem sterowniki i wszystko wróciło do normy.
Moje pytanie brzmi,co będzie po kolejnej mroÂźnej nocy?,oraz co zrobił kolega?
Pozdrawiam
Ps.Wizyta w ASO to ostateczność.