Czy ma sens schladzanie turbiny po jezdzie w moim przypadku?
Dojezdzam codziennie do pracy 20km w jedna strone i cala trase jade : 50 % trasy - 90 km/h , reszta 70 km/ i troche 50 km/h,jest to jazda jednostajna,a specyfika skrzyni multitronic sprawia ze silnik praktycznie ciagle kreci sie ok 1,2-1,6 obr/min. Czy w takim wypadku jest sens schladzac turbine przed postojem?
O koniecznosci tego zabiegu decyduje ogolna temperatura turbiny,predkosc z jaka sie krecila czy moze czas jej pracy?
[ AVF 1.9 131 KM] schladzanie turbiny
Turbine zawsze trzeba schlodzic - nie wazne jak jedziesz ona zawsze swoje robi w mniejszym stopniu przy spokojnej jezdzie i w znacznie wiekszym przy ostrzejszym przemieszczaniu sie z punku A do punktu B.
Wraz ze wzrostem ostrosci jazdy wzrasta dlugosc schladzania turbiny na postoju.
Mysle, ze w Twoim przypadku do 30 sek. max spokojnie wystarczy.
Wraz ze wzrostem ostrosci jazdy wzrasta dlugosc schladzania turbiny na postoju.
Mysle, ze w Twoim przypadku do 30 sek. max spokojnie wystarczy.