
A więc... Jechałem dziś Mogilanami (Kraków zakopianka) lewym pasem ok 150km/h.
Zwolniłem (zawalone pasy) jak zrobili mi miejsce no to gang 4 i deska a tu...?
Przysłowiowe "ja mu gaz a on zgas" po redukcji i pedale w pół podłogi a obroty spadaja ? No to ja gang 3 pedał w tym samym położeniu i obroty nadal leca z 3tyś. w dół.
(efekt można porównać do braku wachy w baku) Nie zastanawiałem sie dlugo tylko kierunek w prawo i się grzecznie schowałem, gaz popuściłem i równo jechałem na 3 biegu w granicach 2 do 2,5tyś obr. Po prostym jako tako ale przy przyspieszaniu, energicznym ruszaniu czy wyprzedzaniu lipa..
Dodam ,że przy spokojnej jeździe (zmiana biegów przy 2,5 do 3tys. obr. turbo słychaś...
Ma ktos sugestie??