Witam
Po zakupie swojej a6-tki miałem problem z uruchamianiem silnika - okazało się że wina leży po stronie pompy (rozszczelniona) i źle ustawionego zapłonu. Pompa dostała nowy komplet uszczelek i już nie przecieka, ale jest z nią coś nie tak

Z tego co tłumaczył mi mechanik nie był w stanie w 100% dobrze wyregulować zapłonu bo jak to nazwał "ktoś już coś kombinował przy pompie". Wiele mi to nie powiedziało ale w tej chwili jest tak, że w pewnych zakresach obrotów silnika, samochód puszcza chmurę dymu. Przykład: jadąc na 3-ce i mając ok 2.7 tys obrotów wrzucam 4 i ma ok 1.8 - 1.9 tys obrotów jak dodam gazu pod obciążeniem to do zakresu 2-2.1 tys obrotów (dopóki nie załączy się turbina) wali z rury czarną chmurą. Zastawiam się na ile jest to normalne i czy problem tkwi po stronie pompy?? Jest jeszcze 2 problem w zakresie powyżej 4tys obrotów (czyli jak go trochę przycisnąłem przy wyprzedzaniu czy na autostradzie) pojawia się jakiś błąd co jest sygnalizowane migająca lampką świec żarowych i jak się pojawi wyłącza mi tempomat. Dopiero po kolejnym uruchomieniu silnika błąd się sam kasuje i jest ok do momentu przekroczenia ok. 4tys. Mechanik tłumaczył mi to w ten sposób że w pompie jest elektrozawór, który pracuje w pewnym zakresie i musiał go przestawić (przy regulowaniu zapłonu) tak, że przy wysokich obrotach wychodzi on poza zakres widoczności czujnika (znika mu z pola widzenia) i pojawia się błąd. Te dwie rzeczy strasznie mnie męczą bo muszę zwracać uwagę żeby nie dopuszczać do sytuacji w której silnik pracuje w "złych zakresach" i tak naprawdę przy wyprzedzaniu dla bezpieczeństwa silnika nie przekraczam 3.5 tys obrotów
Jakby ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem i chciał podzielić się wiedzą to będę wdzięczny.