pewnie większości forumowiczów nie trzeba tego tłumaczyć ale... zasada działania turbo polega na tym, że w miarę jak rosną obroty to tłoczysko siłownika [2] otwiera zawór przepustnicy [3] przez co do mieszanki jest dodawane więcej powietrza. Problem polega na tym, że odkręciła mi się nakrętka [1] przez co tłoczysko ślizga się wewnątz ramienia przepustnicy [3] i nim nie porusza (nie jest przykręcone), przez co zawór jest cały czas zamknięty i de facto jest tak jak by turbo nie było w ogóle

jakiś czas temu udało mi się to dokręcić bez rozbierania kolektora, jednak znowu się rozkręciło bo przez bardzo trudny dostęp nie ma jak odpowiednio "skontrować" tych śrub. Przymierzam się teraz do ściągnięcia kolektora i zrobienia tego "jak się należy"
i tu rodzi się moje pytanie... czy ktoś z forumowiczów jest mi w stanie powiedzieć jaka powinna być odległość A lub B aby turbo działało z optymalną wydajnością

[ Dodano: 2011-05-27, 14:55 ]
może ktoś ma jakiś inny pomysł jak to ustawić

