hoopek pisze:Preditio, jesteś jedyną osobą, którą "znam", której nie podobają się dokładki w kolorze auta.
greg25 pisze:hoopek, dopisz mnie do tej listy antyfanów malowanych dokładek
Skoro takie wyszły z fabryki, to ja ich nie poprawiam z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że za jakis czas na pewno pojawią sie odpryski na malowanym plastiku i to wygląda paskudnie, juz wole mieć ten kontrast
malowanie dokładek, ledy, lusterka, front z nowszego modelu zawsze bedzie kojarzyło mi się ze zwieśniaczeniem samochodu
"Funktion over fashion"
rozumiem jak ktoś poprawia fabrykę ... cały wydech z kwasówki (lżejszy) stołki recaro grubsze stabilizatory, dobry bilstein czy koni, lżejsze koła, czy przede wszystkim więcej mocy czyli indywidualny remap
wracając do dokładek - auta sportowe mają dokładki w kolorze;) ale tylko wtedy, kiedy wykonane sa one z miękkiego ABS-u odpornego na kamienie...
nie wiem jakie dokładki ma polift (twarde czy miękkie) ale zawsze szpryce można zaliczyć i stracić ładny lakierek :D
czarny plastik jest o wiele bardziej praktyczny niż lakierowany zwłaszcza na szutrze czy zimą w brei pośniegowej ... obdrapane auto wygląda wtedy obskurnie