Problem polega na tym, ze na biegu jalowym silnik chwile dziwnie warczy,obroty nie spadaja ani nie rosna, i tak co jakis czas. dodajac gazu wchodzi ladnie na obroty.W czasie jazdy nie ma zadnych szarpniec lub czegos niepokojacego,tylko gdy np. jade w korku na dwojce czy trojce na samym sprzegle,to strasznie telepie,jakbym jechal po gorke i zaraz mial zgasnac. Ma ktos z Was jakis pomysl co to moze byc ?
W zalaczniku jest plik dzwiekowy ktory dokladniej wytlumaczy problem
