[A6,C5 2.4]nowa instalacja,sonda lambda,przelacza na benzyne

wdjx · Post autor: **wdjx** » 09 gru 2010, 00:42

Witam!Moje audi to a6.c5 1997r 2.4 165km.
Mam taki problem. Niedawno założyłem instalacje gazowa staga. Instalacja od samego poczatku po nagrzaniu silnika przelaczala sie ladnie na gaz i wszystko ok chodziło ładnie,ale problem sie zaczął gdy chciałem wyprzedzic auto,wyższe obroty i zaczelo pikac i przelaczenie na benzyne.Dzwonie do instalatora i pytam o co chodzi,mowi ze tak jest na poczatku i musze przejechac do 1000km i potem jechac na regulacje.po przejechaniu 300km zaczal sie przelaczac na benzyne przy coraz nizszych obrotach az wkoncu gdy stal na postoju,wystaczylo wcisnac pedal gazu i sie przelaczal.Pojechalem na regulacje,gazownik wszystko poustawial i mowi ze jest ok juz.Jade sie przejechac i znowu zaczal sie przelaczac przy wyzszych obrotach,przy przejechaniu ponad 50km,znowu to samo czyli przy wcisnieciu pedalu gazu przelacza.Pojechałem znowu do niego.Posprawdzal wszystko i mowi ze mam do wymiany sondy lambdy dwie bo podaja zle napiecie.Kupilem sondy pojechalem do mechanika i mowi mi ze sondy nie maja nic wspolnego z tym jesli chodzi na benzynie normalnie.Pojechalem do profesionalnej firmy montazu gazu,i to samo mi powiedzieli,i umowilem sie na diagnostyke,ale dopiero za tydzien beda mieli wolny termin.Wie ktoś może co jest przyczyną mojego problemu?

Starałem sie opisać jak najdokładniej mój problem.
Z góry dziękuje za odpowiedź
Dawid.

matelek · Post autor: **matelek** » 09 gru 2010, 14:52

Glupie pytanie ale ile miales litrow LPG w zbiorniku ?
Instalacje sa zazwyczaj tak ustawione ze jak sie konczy LPG to przy mocniejszym wcisnieciu gazu komputer przelancza na benzyne, jak bedziesz nastepnym razem u gazownika zerknij przy jakich obrotach masz to przelaczenie. Przy zalozeniu nowej instalacji zalecana jet wizyta po przejechaniu 1000 km zeby sprzawdzic czy np redutkor nie puszcza cisnienia. Ew mozesz miec za slaby reduktor a jeszcze jak do tego dolysz miedz fi 6 to juz nie dziwne ze to jezdzic nie bedzie.

Pozdrawiam

wdjx · Post autor: **wdjx** » 09 gru 2010, 16:21

w zbiorniku bylo cały czas duzo gazu,wiecej niz polowa,zbiornik mam 62l,gdy bylem u gazownika,mowilem mu o tym problemie, gdy przejechalem te 300km,mowil ze obroty juz sa ustaione na wieksze,i wtedy zrobil mi cala regulacje auta.Jak mam przejechac 1000km na gazie jak nie da rady.Czy te sondy moga miec wpływ na te przełączanie?Reduktor tez mi sprawdzal i mowil ze nagrzewa sie ladnie i wszystko jest ok.
A ta miedzto jaka powinna byc do takiego silnika z taka instalacja?

A6 Forum - fassi1 · Post autor: **A6 Forum - fassi1** » 11 gru 2010, 19:09

Sondy nie mają nic do czynienia z instalacją LPG. Widzę że gazownik który to zakładał raczej ci nie pomorze bo nie ma pojęcia czego się złapać i się dowalił do sond. Moim zdaniem reduktor może być problemem bo ciśnienie pada i przełącza na benzynę. Ja u siebie mam miedź 8mm, na 6mm też pojedzie ale dobrze było by się jej przyjrzeć od zbiornika do reduktora czy nie ma jakichś załamań bo będzie to zawężać przepływ gazu i przy większym jego zapotrzebowaniu spadać będzie ciśnienie.
A jaki masz tak w ogóle reduktor i wtryski?
Najlepiej walnij fotki z pod maski i wklej do tematu.

smokowiec · Post autor: **smokowiec** » 11 gru 2010, 20:16

Ja tez miałem podobne objawy co u Ciebie ale po pól roku użytkowania tez Staga.Okazało się ze ciśnienie gazu jest ustawione chyba za niskie lub za wysokie (NIEPAMIETAM) przy przełączaniu się na benzynę.Jak wciskasz pedał gazu to wtedy jest większe zapotrzebowanie na LPG i jak masz źle ustawione ciśnienie to komputer myśli ze nie ma już gazu i przełącza na benzynę.Naprawa trwała 5 min. i była w ramach gwarancji.Myślę ze u Ciebie będzie to samo.Szkoda tylko kasy na sondy i straconego czasu.

wrocek66 · Post autor: **wrocek66** » 11 gru 2010, 22:04

Stag przełacza na Pb gdy ciśnienie jest za niskie , czyli abo reduktor za słaby ( jaki masz ? ) , albo uszkodzony ( np. scorpion ST ) . program przy kalibracji sam ustawia cisnienie powrotu na Pb na około 0,65 ciśnienia roboczego , więc jeśli nikt nie zmieniał to nie to jest problemem ( a jeśli to jest problemem , czyli ciśnienie 'klęka" - to reduktor za słaby ) .

technic · Post autor: **technic** » 12 gru 2010, 22:41

Podczas szybszej jazdy opływający prąd powietrza może schładzać czujnik temp. gazu. Ustaw w ustawieniach sterownika gazu minimalną temp gazu na 5 stopni (przełączanie na benzynę). Eliminując słaby reduktor i ustawienia minimalnego ciśnienia gazu to wyjaśni sprawę raz na zawsze.

wojtek26 · Post autor: **wojtek26** » 13 gru 2010, 13:45

Na poczatek napisz co masz wsadzone pod maske, jaki reduktor, wtryski, jaka średnica przewodu doprowadzajacego LPG, dodatkowo kup kabel i zrób screeny z ustawieniami i mapami.

wdjx · Post autor: **wdjx** » 13 gru 2010, 20:39

Sprawa wyjasniona.
Dzisiaj bylem w autoryzowanym serwisie
Powiedzieli mi ze sondy mam okej, a one nie maja nic wspólnego z tym,nawet jesli byłyby zepsute.Okazało się że tam gdzie zakładałem gaz,zle mi poprowadzili przewody do reduktora,przez co temperatura spadala z niego szybko.Po instalacja zalozona tak hujowo,ze gaz sie ulatnial nie bylo obejm na przewodach.Zamiast przewodow o cisnieniu 1.3bara,miale zamontowane 0.2 bara.Jak podłączył pod komputer to połowa ustawień była żle wprowadzona.Mówi ze pierwszy raz sie spotkał żeby ktoś tak założyl instalacje.Odradził mi ponownego jechania żeby oddać na gwarancje.Mowił ze moim autem było też niebezpiecznie tak jeździć,bo nawet mogła instalacja wybuchnąć.Dlatego zostawilem u nich,widać że znaja sie na rzeczy.Zrobia mi na nowo wszystko.Koszt 500zł.Gdybym wiedział od razu bym tutaj założył na miejscu.

Odradzam zakładać gaz w Katowicach na ulicy miedzyblokowej 2(obok ikei)
Totalna porażka.Strciłem tylko kupe czasu i miałem przez to dużo nerwów.

Dziękuję również wszystkim za pomoc

A6 Forum - fassi1 · Post autor: **A6 Forum - fassi1** » 13 gru 2010, 23:54

No i musisz dopłacić do nowej instalki.
Ja bym pojechał do nich i niech to wymontowują i oddają kasę.
Potem szukasz konkretnego gazownika i po sprawie.
Z katowic masz nie daleko do Sebastiana polecanego tu na forum, koleś jest konkretny i zna się na rzeczy.
http://gzw.pl/

A co masz zamontowane pod maską?
Walnij zdjęcia i wklej do tematu.

matelek · Post autor: **matelek** » 14 gru 2010, 14:09

dokladnie

Nie daruj im takiej roboty i dochodz swoich praw

Przez to wlasnie , ze ludzie nic nie robia to takie partacze dalej robia to czego nie powinni

Zrob tak jak mowi FASSI zarzadaj zwrotu gotowki, czesci niech sobie zabiora plus wyplacenie dla ciebie rekompsaty za stracony czas , nerwy i poniesione dodatkowe koszty

A6 Forum - fassi1 · Post autor: **A6 Forum - fassi1** » 14 gru 2010, 19:08

Ja bym nie popuścił. Nie można nikomu dawać przyzwolenia do wyłudzania pieniędzy, taką robotę można do tego porównać.

wdjx · Post autor: **wdjx** » 16 gru 2010, 16:05

no ja niestety juz nic nie zrobie z tym,gdyz zostawilem auto w autoryzowanym serwisie i zrobili mi jak nalezy,lacznie wyszlo 650zl,bo okazalo sie ze pod autem miedz byla puszczona tak,ze wszystko wisialo i wogole zadnych mocowan.

Dlatego teraz juz nic nie zrobie bo nie dojde swoich praw chyba,bo nie mam jak udowodnic,chyba ze macie jakis pomysl?

matelek · Post autor: **matelek** » 16 gru 2010, 19:27

no co ty piszesz kolego

bierzesz fakture od zakladu ktory ci to poprawaial wszystko z rozpisanymi czynnosciami za jakie zaplaciles, dobrze by bylo gdybys im wytlumaczyl sytuacje i poprosil o jakas opinie czy cos dlaczego oni robili naprawe a nie oddales auta do gazownika na gwarancje. Pozniej trzeba to przedstawic "fachowcom" i dac delikatnie do zrozumienia ze jestes nastawiony na odzyskanie poniesionych kosztow i z nimi nie chcesz miec nic wspolnego.
Nie znam sie dobrze na prawie bo zawsze korzystam z porad prawnikow ( na szczescie firma ma paru i za pare groszy cos mozna porzytecznego sie dowiedziec) ale to nie powinien byc problem. Za porade nie powinnes zaplacic wiecej niz 50 zl wiec moze warto sie dowiedziec jakie kluczki prawne stoja za toba

Oczywiscie to jest droga jaka ja bym poszedl niekoniecznie inni musza sie z tym zgadzac

na koniec napisze ci, ze bedac na twoim miejscu nie wyobrazam sobie nie podjac zadnych krokow, udawac ze nic sie nie stalo, jezdzic sobie do "fachowcow" na przeglady gwarancyjne a potem dodatkowo wydawac kase na poprawienie ich bledow

Ale sie rozpisalem

[ Dodano: 2010-12-26, 14:08 ]
i jak kolego ruszyles cos z ta sprawa ?