Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Wczoraj zmieniałem termostat. W związku z tym że słabo mi sie nagrzewał, i temperatura na wolnych obrotach spadała, diagnoza padła na wadliwy termostat. W trakcie zmiany po odkręceniu plastykowego krućca, wylało się jakieś 2 litry płynu z bloku silnika (spuszczałem tylko płyn ze zbiorniczka). Termostat zmieniłem, płyn uzupełniłem. Stary termostat po sprawdzeniu go w gorącej wodzie działał :shock: Nie wiem czy ten opis będzie potrzebny, ale na wszelki wypadek podaję wszystkie dane.

w nocy wracałem do Warszawy. Jechała żona, i auto nie było pałowane, cały czas prędkość 80-120. Temperatura na zewnątrz -16* do - 19*, na wskaźniku płynu chłodzącego 90*. Termostat pomógł bo temperatura nie spadała bo zatrzymaniu się na światłach. Już w Warszawie na skrzyżowaniu zaczęło śmierdzieć spalanym olejem. ÂŻona zjechała i rzeczywiście zapach wydobywał się z mojego tłumika. Co ciekawe, tylna klapa i zderzak nad tłumikiem są siwe, a dokładniej pokryte takim szarym pyłkiem który osadzał się z dymu. Czy macie pomysły co mogło sie stać (poza uszkodzona turbiną)?

Dzisiaj za jakąś chwilę sprawdzę jeszcze poziom oleju i stan w zbiorniczku wyrównawczym, a także postaram się zrobić logi statyczne (ale muszę na początek namówić kumpla z komputerem i Vagiem żeby podjechał do mnie).

Piotrze - wiedziałem że można będzie na Ciebie liczyć.
Co do logów to będę na razie robił wyłącznie statyczne. Silnik pali bez problemów. Olej jest na minimum, więc myślę że przeciek nie jest aż tak duży jak mi się początkowo wydawało.
Płyn chłodzący był znacznie poniżej minimum - ale był w zbiorniczku, więc dzisiaj dolałem ponad pół litra. Myślę że wycieku płynu nie mam, co najwyżej zbyt mało dolałem go wczoraj po wymianie. Niestety samochód dymi na niebiesko - więc ewidentnie coś jest nie tak. Co do niedogrzania, to pomimo problemów z termostatem samochód był "dogrzewany" do 90*, tylko trwało to zdecydowanie dłużej, a w momencie zatrzymania się i pracy na wolnych obrotach - temperatura spadała. W piątek wieczorem podczas podróży do rodziców samochód przejechał ponad 150 km z temperaturą 90*, więc myślę że silnik miał optymalne warunki. Coraz bardziej obawiam się że to może być turbina, bo dymienie na wolnych obrotach jest minimalne, o ile całkowicie nie ustaje (oczywiście chodzi mi o niebieski kolor dymu), natomiast pod obciążeniem jest znaczne. Końcówki wydechu są suche, ale okopcone na czarno.

Narazie tyle co do dodatkowych oględzin. Teraz postaram się zrobić logi i niezwłocznie je zamieścić.

Narazie staram się dodzwonić do kolegi w sprawie laptopa i kabla. Co do rury przy turbinie, to najwcześniej jutro. Dzisiaj pod blokiem średnio mi się widzi, a mam wrażenie że wczorajsza wymiana termostatu nie wyszła mi na zdrowie. Nie omieszkam jednak tego sprawdzić.

Piotrze mam jeszcze jedno pytanie, czy jest taka możliwość że mój silnik dostaje za mało powietrza i to jest przyczyną dymienia? Z autopsji znam taki przypadek, tylko że to było przy Starze 200, więc technologicznie trochę inne jednostki. Pytam się tylko orientacyjnie, bo nie wyczuwam spadku mocy.

Jeszcze drugie pytanko - czy przyczyną może być zapchana odma?

Jak znam życie to pewnie zrobiłem kilka grup niepotrzebnie, a kilka za dużo, ale robiłem pierwszy raz, więc następny raz pewnie będzie już poprawnie:

000
http://rtnet.pl/vaglog/buczekpan_5854.html
001 002 003
http://rtnet.pl/vaglog/buczekpan_5855.html
004 005 006
http://rtnet.pl/vaglog/buczekpan_5858.html
007 008 009
http://rtnet.pl/vaglog/buczekpan_5859.html
010 011 012
http://rtnet.pl/vaglog/buczekpan_5856.html
013 015 016
http://rtnet.pl/vaglog/buczekpan_5857.html
017 018 020
http://rtnet.pl/vaglog/buczekpan_5860.html

Co ciekawe na logowanie pojechałem do pobliskiego marketu na parking podziemny i o dziwo samochód zachowywał się normalnie, tzn dymienie ustało. Mam wrażenie że wcześniejsze dymienie mogło to być spowodowane zbyt niską temperaturą, ale co do przyczyny to nadal mam zamiar poszukać. Jeżeli w logach nic nie wykaże, to jak tylko zrobi się cieplej (o ile nie wróci "kopcenie") zabieram się za kompleksowe czyszczenie dolotu i montaż takiego zbiornika:



http://allegro.pl/item890735157_zbiorni ... mocja.html

Być może to w znacznym stopniu zapobiegnie późniejszym problemom z EGR i innymi zaworami.

Piotrze, jestem pojętnym uczniem i raczej wszystko zrozumiałem

Szukając przyczyn dymienia przypadkowo trafiłem na forum passata, gdzie znalazłem sporo informacji na temat kłopotów z odmą. Niestety silniki PD mają tę przypadłość że z czasem separator w pokrywie zaczyna puszczać. Jest to nieuniknione o ile nie czyścimy tego separatora - tylko problem w tym że jest on nierozbieralny. Można próbować go czyścić w pokrywie, ale to nie pomaga na długo. Jedyny sposób to zmiana pokrywy na nową, lub zamontowanie dodatkowego separatora, aby olej który wycieka do odmy, nie trafiał do dolotu tylko zostawał w zbiorniku.

Załączam kilka linków z forum passata:
http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=10967
http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=15570
http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=66618

koledzy dołączę się do tematu mam a6 1,9 115km i tez miałem problem z termostatem bo nie łapał 90stopni po wymianie termostatu łapie 90stopni ale na postoju spada tempa po zatym z tłumika czuć zapach jakby oleju i kominy są mokre i nie wiem czy tak ma być bo dopiero nabyłem ten samochód a i nie kopci dymek jest normalny czy rano czy po zagrzaniu,a i jeszcze jedno pytanko termostat był wymieniony wraz z wymiana rozrządu komplet i zaworu erg bo przeciekał mocno ,przed wymiana auto paliło ok 6,7-7l a po wymianie pali 7,4-7,7-8 i nie mogę zejść niżej a tak samo jeżdżę temp na dworze sa podobne co morze być przyczyna?