[A6 C5 1.9] trzaski w zawieszeniu
[A6 C5 1.9] trzaski w zawieszeniu
Problem dość nietypowy. Od 1,5 roku posiadania tego samochodu mam odgłos grzechotania wydobywający się chyba z prawego przodu. Jest to dość sporadyczne i daje się z tym żyć. Pojawia się to w momencie gdy jadę z większą prędkością np. ponad 100km/h na wzniesieniach. Siłą wybicia auto unosi się i opada. Słychać to tylko wtedy jak się wybijam. Dodatkowo mogę powiedzieć, że zimą ale tylko poniżej -3˚C ten sam dźwięk pojawia się nawet jak przejeżdżam przez próg zwalniający lub obu ma kołami równocześnie zeskakuję z chodnika. Co to może być i ile to może kosztować?
O!!!
Mam to samo!
Jeszcze się pod niego nie kładłem i też to tylko moje spekulacje.
Skłaniał bym się do sugestii pawelk600 . Ja też myślę, że to drążek stabilizatora, bo wydaje ten drażniący dźwięk tylko wtedy gdy obydwa koła są jednakowo dogniecione - tak jak właśnie na progach zwalniających, podjazdy do garazu itp. Wówczas sam drązek nie pracuje, ale przesuwa się niemal maksymalnie po obydwu poduszkach jednakowo i jednocześnie, A może i drążki stabilizatora też się wtedy odzywają... Wszak żadnego smarowania tam nie ma. Wiosna tuż tuż. Będziemy grzebać... :lol:
Jakbyś nie wytrzymał i zrobił to wcześniej to daj znać na PW co to było.
Mam to samo!
Jeszcze się pod niego nie kładłem i też to tylko moje spekulacje.
Skłaniał bym się do sugestii pawelk600 . Ja też myślę, że to drążek stabilizatora, bo wydaje ten drażniący dźwięk tylko wtedy gdy obydwa koła są jednakowo dogniecione - tak jak właśnie na progach zwalniających, podjazdy do garazu itp. Wówczas sam drązek nie pracuje, ale przesuwa się niemal maksymalnie po obydwu poduszkach jednakowo i jednocześnie, A może i drążki stabilizatora też się wtedy odzywają... Wszak żadnego smarowania tam nie ma. Wiosna tuż tuż. Będziemy grzebać... :lol:
Jakbyś nie wytrzymał i zrobił to wcześniej to daj znać na PW co to było.
"Wszystko jest trudne zanim stanie się proste." Fuller
Ja też nie jestem do końca pewny. Jednak amory to słychać by było na każdej nierówności, a nie tylko w wyżej opisanych. Tym bardziej, że amorki mam prawie nowe i sprawne. Trzeba przesmarować obejmy drążka i się okaże..... Najciekawsze, że to się słyszy raz na jakiś czas i później o tym zapomina. Gdyby to było bardzo dokuczliwe to pewnie któtyś z nas by nie wytrzymał i pojechał na warsztat i wszystko byłoby jasne. :lol: