Na wolnych obrotach silnik co kilka sekund dostaje delikatnej drgawki, po której zaczyna pracować równo. Rzecz dzieje się na ciepłym silniku. Zachowanie przypomina jakby nerwowe drgawki - równa praca i nagle chwilowe zakłócenie pracy i znowu równa praca. Wygląda to tak, jakby co kilka sekund silnik wypadał z rytmu, jak tancerz, który gubi rytm. Drgania są krótkotrwałe, ale dają się wyraźnie odczuć siedząc w samochodzie. Według obrotomierza obroty są trochę poniżej 800 obr./min. Wskazówka delikatnie drga w chwili wystąpienia drgnięcia silnika. Gdy wcisnę lekko gaz i obroty wzrosną troszkę ponad 800 obr./min. silnik zaczyna pracować równo. Gdy puszczam gaz, znowu zaczynają się takie dziwne drgawki.
Cały cykl wygląda tak: 3-5 sekund równej pracy - arytmia - 3-5 sekund - arytmia i tak w kółko. Ta "arytmia" trwa dosłownie 0,5 - 1 sekundę.
Nie zauważyłem żadnych innych niepokojących objawów. No może poza tym, że rano nie padli od razu - muszę zakręcić 3-4 sekundy. Jak chyba zwykle w takiej sytuacji z rury ucieka na wolność chmurka białego dymu, ale później już nie dymi.
Akumulator wymieniłem 2 tygodnie temu

Wiem, że nie nie naprawicie mi samochodu przez internet

