Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam,

od kilku dni podczas jazdy objawia się taki problem:
podczas ruszania, tuż przed zmianą biegów z 1 na 2 oraz z 2 na 3, w górnym zakresie obrotów dla danego przełożenia, odczuwam lekkie drganie podłogi w okolicy skrzyni,
na wyższych przełożeniach tego nie ma. Dzieje się tak również w trybie dynamic, choć jest mniej odczuwalne. Przy schodzeniu z biegami w dół jest podobnie.
Auto ma przejechane 190 tys. km, olej wymieniany regularnie, nie wyrzuca żadnych błędów. Przy ostatniej zmianie oleju w skrzyni, poprzedni olej czysty, magnesy na misce bez opiłków. Do tej pory nie było żadnych dragań, tylko taki odczuwalny odgłos przy redukcji z 3 na 2.
Tak poza tymi objawami skrzynia działa płynnie.
Czy mogą to być poduszki skrzyni biegów ?
Czy może trzeba zrobić aktualizację softu sterownika skrzyni ?
Czy za każdym razem przy zmianie oleju w skrzyni trzeba robić adaptację ? Nie jestem pewny czy ostatnio mechanik taką adaptację wykonał, na tym oleju mam przelatane ok. 35 tys. km

Dzięki za odpowiedzi

Pozdrawiam

Prawdopodobnie przegub wewnętrzny, czuć wtedy takie drgania na boki.

Dzięki za odpowiedź, sprawdzę przy najbliższej okazji. Mam nadzieję, że to jednak to, a nie skrzynia

Przegub wew. prawy miał luzy, wymieniłem dzisiaj ale opisane wyżej objawy nadal są. Czy może za nie odpowiadać wywalona poduszka skrzyni lub silnika? Czy będą to sprzęgła? Facet od skrzyń automatyczny u mówi ze to kogą być sprzęgła do wymiany, ale nie mam pewności, czy nie robi mnie w balona. Jakie są objawy padnietyxh sprzęgieł w z-tronic?
Dzięki za odpowiedz

Ale te drgania czuć tak jakby na boki? W nogach przeważnie czuć właśnie przy przegubach, ciężko trafić na właściwy. Ostatnio w multitroniku też tak było, kumpel wymienił na używane półosie 2szt i jest OK, jak jest tak tylko podczas przerzucania biegów to mogą być sprzęgła.

Tylko podczas przerzucania biegów, po zmianie biegu w dolnym zakresie obrotów od 1do 3, przy 4 prawie nie czuć. Przy redukcji zwłaszcza na 3 tez czuć. Sprzęgła się nie ślizgają, lekko dodam gazu z autoholda i mogę ruszyć pod górę, samochód sam jedzie, bez gazu, na wstecznym tez.
Wiem, ze prawa poduszka silnika prawdopodobnie jest do wymiany, bo żuć drgania podczas włączania i wyłączania silnika zwłaszcza. Komputer nie wyrzuca żadnych błędów, na sterowniku silnika i skrzyni brak błędów. Skrzynia płynnie zmienia biegi nie szarpie, tylko te drgania zaraz po zmianie biegów.

Zdiagnozowane. sprzęgła do wymiany, olej spalony.
Sprzęgła od poprzedniej wymiany, wytrzymały tylko 36 tyś. km. Przy poprzedniej wymianie olej był czysty i nieprzepalony.
Zastanawiam się nad powodem, olej oryginalny Audi VW do przekładni dwusprzęgłowych, filtry wymienione.
Sprzęgła przy przedostatniej wymianie miały nalatane 155 tyś km, a teraz posypały się po 36 tyś. km.
Zastanawiam się, czy od razu zastosować zestaw naprawczy do mechatroniki, bo powód takiego stanu rzeczy musi być.
Do tej pory ani razu nie było żadnego komunikatu zarówno od strony sprzęgieł jak i samej mechatroniki, sprzęgła się nie ślizgały i o dziwo nadal się nie ślizgają.
Nie raz na zapiętym D lub R na autoholdzie czuć było w kabinie z nawiewów zapach przepalonego oleju, teraz już wiem, że to był olej przekładniowy, nie zaś silnikowy.
Czy brak adaptacji skrzyni przy poprzedniej wymianie oleju mógł spowodować takie zniszczenie sprzęgieł i przepalanie oleju?
Spec od skrzyń sugeruje wymienić na razie same sprzęgła bez mechatroniki, mówi, że tarcze sprzęgłowe są ze słabych materiałów i nie wytrzymują.

Pozdrawiam

Ten spec coś chyba źle mówi ponieważ nawet słabego producenta sprzęgła powinny dużo więcej wytrzymać. Musi być jakaś przyczyna i trzeba ją znaleźć. Wymieniałeś już zestaw naprawczy w mechatronice? Być może jest już za słabe ciśnienie na sprzęgła i przypala. Ja bym wymienił przy okazji zestaw mechatroniki.

Plan mam taki:

- wymienić sprzęgła, tj . tarczki, filtry skrzyni wew. i zew.
- zalać nowym olejem, ostatnio olej G 052 529 A2 OE, mój macher namawia mnie na MOTUL, ostatnio ten niby oryginalny nie zdał egzaminu
- wykonać adaptację sprzęgieł i mechatroniki
i.............. w pedał

Na etapie adaptacji, jak nie uda się jej przeprowadzić do końca to będę wiedział, że mechatronika jest do regeneracji i zastosuję zestaw naprawczy od razu.
Jak się uda adaptacja, to posprawdzam parametry pracy mechatroniki, jak chociażby przepustowość zaworu chłodzącego sprzęgła i inne.

Przy najbliższej wymianie oleju silnikowego, a więc za ok. 5 000 km sprawdzę śrubą do ATF w skrzyni jakość zalanego oleju. Jeżeli będzie odbiegał od normy (a porównanie mam z tym teraz: brązowy i śmierdzi spalenizną) to wymienię mechatronikę, zanim spalą się sprzęgła.

Przy regeneracji mechatroniki nie ma potrzeby demontować skrzyni, a w razie czego koszty samej robocizny też nie są przytłaczające, tj. ok 800 zł.

Pytanie tylko czy zostać raczej przy oleju OE, czy przy jakimś innym.
Uczucia mam mieszane, ten niby oryginalny, a po 30 paru tyś. km syf.

Ja miałem wcześniej ori i po 63.000km olej był ładny, teraz zalałem LiquiMoly, myślę że lepszy niż Motul i cena dobra. Ale sprzęgła się szybko skończyły, masakra, wcześniej były regenerowane czy nowy zestaw?, myślę że to nie była wina oleju.

Wina była moja, moglem wcześniej zastosować zestaw naprawczy mechatroniki.
Teraz będę musiał to zrobić no i tarczki sprzęgieł wymienić, oczywiście na oryginalne, tj. BORG & Warner.
Jeżeli kiedykolwiek poczujesz na D lub R zapach spalonego oleju przekładniowego z nawiewów to wiedz, że to sprzęgła i się nie zastanawiaj tylko zastosuj zestaw naprawczy mechatroniki.
To pomoże przywrócić właściwe chłodzenie sprzęgieł.
Pozdrawiam

Cześć wszystkim, u mnie też są te drgania podłogi, pojechałem do serwisu w mojej okolicy który specjalizuje się w automatach. Szef serwisu przejechał się autem, żadnych niepokojących rzeczy nie zauważył, biegi zmienia bardzo dobrze. Auto poszło na podnośnik sprawdzili olej w mechatronice, jest idealnie czysty, dodam że był wymieniany 25000 km temu. Stwierdzili że poduszka skrzyni chodzi trochę za lekko i poducha silnika od strony pasażera też jak by obsiadła, więc można by spróbować te dwie rzeczy na początek. Dlatego chciałem zapytać czy ktoś to wymieniał, gdzie kupowaliście i za ile. Przy okazji złapałem za półosie, od strony kierowcy tylko minimalny luzik za to od strony pasażera wydaje mi się że jest za duży luz, dość mocno chodziło góra - dół. Dodam że mam dziwne wycie przy prędkości 40 do 60 i później przy 90-100 km/h, jest bardziej słyszalny przy docisku przedniej osi a mniej jak auto podskoczy na nierównościach, łożyska z przodu są wymienione. Może powinienem od tej półosi zacząć? Co o tym myślicie.

Temat drgań wyeliminowany.
Przyczyną spalone sprzęgła, które jak się okazało spaliły się bo mechanik z warsztatu przy JIII Sobieskiego w Bielawie (będę omijał szerokim łukiem) prawdopodobnie podmienił olej ATF. Powierzyłem mu do wymiany olej ORI zielony, a ten zlany z mechatroniki teraz przy wymianie sprzęgieł po 35 tyś. czerwony i śmierdzący spalenizną. Obecny mechanik mówi, że jego zdaniem był to jeden z najtańszych olejów przekładniowych dostępnych na rynku

Zastosowałem przy okazji zestaw naprawczy mechatroniki ORI z elektrozaworami, tarcze sprzęgłowe BORG&WARNER, wykonałem adaptację i skrzynia pracuje jak nowa. Przy okazji zleciłem wymianę rozrządu, łańcuchy, napinacze, ślizgi FEBI, żebatki komplet ORI.

Problem pojawił się inny.
Przy okazji całego tego remontu zleciłem profilaktycznie regenerację dwumasy LUK 280 mm w pewnej, znanej w tym temacie firmie warszawskiej. Po monatażu mechanior się przreraził, bo z okna rewizyjnego od spodu skrzyni przy pierwszym uruchomieniu zaczęły sypać się iskry i słychać stuki, tak jakby koło waliło po półosi w skrzyni. Z czasem się to uspokoiło, ale dalej po przejechaniu ok. 200 km stuki na postoju słychać.

Gość od regeneracji mówi, że koło się ułoży. Przed regeneracją nie było żadnych stuków, tylko drobne luzy na masie wtórnej, stąd decyzja o regeneracji.

Co może być przyczyną i czy już kiedyś taki temat przerabiał?
Czy koło rzeczywiście musi się ułożyć.

Musi się ułożyć. Naprawdę tak powiedział? Myślałem że już mnie nic nie zdziwi.

Od wczoraj, po ok. 250 km od wymiany dwumasy nastał błogi spokój.
Nic nie stuka, nic nie puka, tylko miarowe mruczenie silnika.
Skrzynia pracuje jak nóweczka, jeden z łańcuchów już nie rzęzi przy uruchamianiu na zimnym silniku, w kabinie nie czuć spalenizny oleju....

Gość z serwisu od regeneracji dwumas powiedział, że w dwumasie na ich połączeniu musi się rozejść smar i stukanie powinno minąć po przejechaniu ok. 200 km. I tak się stało.

Temat drgań podłogi uważam za zamknięty

PS. Polecam mechanika, pana Andrzeja z warsztatu w Pieszycach przy ul. Świdnickiej. Gość ogarnął temat rozrządu w CDUC wzorcowo, jednym zdaniem zna się na rzeczy. Jeżeli chodzi o skrzynię to już robota moja i ojca