Piotruś pisze:A jak myślisz (...)
Mam bardzo kudłate myśli 8-) .
Zadałem to pytanie trochę prowokując twoją wypowiedź (ale nie było to złośliwe). ÂŚledzę ten temat i kilka podobnych o "problemie napinaczy" i widzę, że większość osób skłania się do wymiany górnych napinaczy - tych, które słychać. Czym grozi awaria dolnego - ty wiesz, a ja potrafię sobie wyobrazić
.
Dobrze, że wypowiedziałeś się wprost o tym, co należałoby wymienić w silniku. Dla wielu osób to prostszy przekaz niż dywagacje na temat technicznych aspektów budowy silnika (ja lubię wiedzieć, co mam pod maską, ale inni chcą tylko wygodnie dojechać "z punktu A do punktu B").
Mam nadzieję, że nasza dyskusja przyda się wszystkim, którzy planują zakup aut z tymi silnikami z tych roczników i tym, którzy już je mają.
Ja sam zamierzałem kupić taki silnik (3.0TDI Avant z 2005r), ale zabrakło trochę kasy. Teraz widzę, że musiałbym przygotować worek talarów na "pakiet startowy", żeby jeździć bez stresu, że coś się może stać.
I znowu mam następne pytanie: wiemy już, że napinacze wymienia się na nowsze - poprawione. A co z padającymi wtryskami? Czy też są już wtryski nowszej generacji, czy to po prostu wymiana na sprawne, a problem powróci za kolejne 200 - 300 kkm?