Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

witam

dzisiaj spotkałem się z dość nietypowym sprawdzaniem skrzyni biegów w moim aucie

mianowicie

A6 C5 2.7 bit quattro
no i sprawdzenie odbyło się tak:

na D gaz w opór i hamulec na maks, wtedy sprawdzamy czy dojdzie do 2tys obrotów czy więcej, ponoć usłyszałem że do 2 tys jest igła powyżej skrzynia zepsuta :shock:

Panowie co Wy o tym myślicie czy to dobry sposób na sprawdzenie tiptropnika ?
Bo ja jestem jakoś sceptycznie do tego nastawiony i 1sze słyszę ale może się nie znam ?

dodam że u mnie było to ok 2500rpm ale skrzynia chodzi wedle mnie perfekcyjnie nie mam najmniejszych zastrzeżeń odkąd mam to auto.

Już kiedyś była o tym dyskusja w dziale "Kupujemy Audi A6". To jest tzw. "stal test". Nie można tego robić dłużej niż kilka sekund, bo można zagotować olej w skrzyni. Ja bym prywatnie nie pozwoliła na coś takiego w swoim aucie, bo szkoda mi konwertera, który już swoje lata ma.

Czyli jaka lipa ogólnie bo nigdzie nie widzę żadnej wzmianki na ten temat, obdzwoniłem 3 osoby zajmujące sie skrzyniami biegów tj naprawami automatow, każdy z nich zareagował tak samo, ze to dobry sposób na skatowanie skrzyni w kilka sekund a już tym bardziej skrzyń w wiekowych autach. :shock:

no nic czekam dalej może ktoś wie coś więcej na ten temat bo strasznie mnie to zainteresowało.

Poczytaj ten temat, tutaj jest o tym napisane:
prosba-o-opinie-w-sprawie-zakupu-audi-vt77225.htm
Tak jak mówiłam, ja mimo wszystko nie pozwoliłabym na coś takiego w swoim aucie.

To żaden test , tylko katowanie skrzyni a dokładniej konwertera , idiotyczny pomysł który nie ma żadnych podstaw technicznych , osoby które chcą tak sprawdzać automaty nie mają pojęcia o mechanice czy budowie skrzyń automatycznych .

No właśnie delikatnie to ujmując tak samo usłyszałem od trzech niezależnych serwisów skrzyń biegów... Tylko nieco bardziej dosadnie mi to mówili...

z głupoty po sprawdzeniu tego u mnie przez potencjalnego kupca ( zgodziłem się z czystej ciekawości nie wiedząc co to za test ? ), zrobiłem tak samo u znajomego który ma automat akurat ten od 6 lat i miał prawie 3 tys rpm, wedle kogoś tam opinii to trup bo do 2000 jest ok powyżej to już porażka, problem polega na tym że to auto od 6 lat jeździ perfekcyjnie nie szarpie nie przeciąga ma moc...

Wszystko zależy od skrzyni i konstrukcji konwertera. W kilka sekund konwertera zakatować sie nie da bo lockup jest rozpięty. Jedynie jak sie przesadzi to mozna olej zagotować bardzo szybko. Nie mniej jednak metoda bardzo zgrubną. Wbrew pozorom za niskie obroty uzyskane podczas takiego testu mogą bardziej dyskwalifikować auto.

http://etereman.com/blog/transmission-c ... stall-test

tarq pisze:po sprawdzeniu tego u mnie przez potencjalnego kupca

Takiego kupca to wypieprzył bym za bramę i jeszcze pogonił psem Pewnie naczytał się gdzieś głupot i chciał się wymądrzyć

Nie twierdzę, że to normalna procedura, ale jest opisana w Technician Reference Guide Course Number 951902 - dotyczącym 01V/01L.

Druga sprawa - jak ktoś wie jak, to po co męczyć konwerter, można odczytać uślizg konwertera z lockup'em w trybie open jak i lock w odpowiednich blokach

EDIT - zresztą uślizgi na poszczególnych koszach (prześlizgi na biegach) też można sobie sprawdzić

Zagór pisze:Nie twierdzę, że to normalna procedura, ale jest opisana w Technician Reference Guide Course Number 951902 - dotyczącym 01V/01L.

Druga sprawa - jak ktoś wie jak, to po co męczyć konwerter, można odczytać uślizg konwertera z lockup'em w trybie open jak i lock w odpowiednich blokach

EDIT - zresztą uślizgi na poszczególnych koszach (prześlizgi na biegach) też można sobie sprawdzić

Wszystko ladnie pieknie, wlacznie z SSP VW. Dam Ci przyklad, dla skrzyni 09L jest piekny opis, ze wartosci adaptacyjne od roku modelowego 2006 mozna sobie czytac w blokach x y z.
Tyle teori, praktyka:
mozna czytac, we wszystkich software, poza na pewno 4F1910156D (3.2FSI Quattro). Oczywiscie rownolegle wychodzilo kilka roznych skrzyn i tak np. wychodzila druga (identyczna) z softwarem 4F1910156P, software jest do takiej samej skrzyni, z takimi samymi przelozeniami, z takimi samymi konwerterami z takimi samymi tarczkami... tylko obsluguje odczyt adaptacji, ale zarazem ma zwezony zakres adaptacyjny (latwiej o przekroczenie adaptacji w przypadku granicznych kalibracji sterowania). Zeby bylo zabawniej calkiem dobrze jezdzacej skrzyni na software 4F1910156D nie idzie poprawnie nauczyc na software 4F1910156P. Tak wiec teoria teoria a praktyka praktyka. Rzeczy typu kondycja skrzyni, w przypadku TIP'a najlepiej jest odczytac po trybie dostepu ZF'a, wtedy masz wszystko wlacznie ze statystykami temperaturowymi i jak dlugo jezdziles na D a jak dlugo na S, ile razy byl uslizg i w dokladnie jakich warunkach. Jest tez duzo lepsze raportowanie bledow i masa innych rzeczy...

Co do testowania z hamulcem, tak np. w DSG mozna sobie wciskac hamulec i gaz na raz, jak samochod ma launch control ( i bedzie wylaczone ESP) obroty sobie skocza blisko maksymalnego momentu, puszczenie hamulca spowoduje wystrzal

Jezeli chodzi o grupe VAG, to teraz wiekszosc samochodow to DSG, konwerterowa skrzynia montowana jest jedynie w najwiekszych samochodach (a8, phaeton, 8HP) reszta to DL501,DQ500,DQ200 i DQ250, no i 0AW

8HP pchają to A6 C7 3.0bTDI - tego 300+ KM na pewno, i nie pamiętam na 100%, ale chyba też tego 272KM.
Oczywiście, że diagnoza urządzeniem serwisowym producenta pozwala na więcej, ale mając dostęp do VAG'a też można coś tam zobaczyć, na pewno więcej niż durnym wciskaniem gazu i hamulca jednocześnie

i do tego jak mnie pamiec nie myli to jeszcze Q5/Q7, co nie zmienia faktu, ze znaczaca wiekszosc skrzyn w VAG to DSG/MULTI, ktorych w ten sposob sprawdzic sie nie da

Co do samej diagnozy, VAG bardzo pozno raportuje bledy (np. 6HP z reguly w momencie jak juz cos sie rozczelni lub urwie, bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, że masz błąd uślizgu i pomoże wymiana oleju, a tak dużo częściej zdarza się w bmw/rover'ach/jaguarach). W DSG z reguly tez jak juz jest albo limit adaptacji osiagniety albo cos sie rozpadnie. Wartosci adaptacji, w jednym samochodzie są książkowe, a samochód jeździ tragicznie, w drugim zdarza sie, że wartości są takie, że samochod w ogole nie powinien jeździć a zasuwa jak szalony (na przykladzie 6HP).


Tak naprawdę podstawowa diagnoza + jazda próbna, tylko ta druga najlepiej z kimś kto wie jak jeżdzą dobre i rozpadające sie automaty... bo niektore rzeczy są normalne... a niektórym się wydaje, że one dyskwalifikują pojazd.