Strona 1 z 1

Puknięcie na parkingu

: 29 paź 2012, 12:29
autor: diabeelek
Witam,
w sobotę zostawiłem auto na parkingu w galerii przychodzę do auta i patrze a inne auto zaparkowało na mojej tablicy rejestracyjnej.
Zrobiłem foto, zaczekałem na kierowce on twierdzi, ze tylko dotknął a nie uderzył ale spisał ze mną oświadczenie (podpisał, ze dotknął przodem swojego pojazdu mój pojazd i z widocznych uszkodzeń jest przesunięcie zderzaka).
Z widocznych uszkodzeń nie ma żadnej rysy ani nic tylko zderzak od strony kierowcy przesunął się poza obrys karoserii - nie jest dobrze spasowany.
Sprawę zgłosiłem do ubezpieczalni (ERGO HESTIA). Co zrobić aby ubezpieczyciel nie powiedział mi że nie ma rysy więc nie wypłaci odszkodowania...?
Na jaka kwotę mogę liczyć?
Ile w ERGO Hesti trwa cała procedura?

: 30 paź 2012, 17:12
autor: igo_89
diabeelek, Według mnie to grosze dostaniesz. Powiedzą że zapłacą za samą robociznę gdyż zderzak trzeba zdjąć i wpiąć na nowo. Chyba że się mylę ( oby ).

: 04 lis 2012, 11:26
autor: POLremik
następnym razem dzwon po policje masz nauczkę.

: 04 lis 2012, 20:13
autor: yoshii
POLremik pisze:następnym razem dzwon po policje masz nauczkę.
a co w tym przypadku dałaby policja?? <mysli>

: 05 lis 2012, 13:41
autor: diabeelek
Dostałem 80zł <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl> <rotfl>
śmiech na sali <rotfl> <rotfl> <rotfl> :|

: 05 lis 2012, 22:07
autor: igorw
diabeelek, dlaczego
diabeelek pisze:śmiech
, jakieś argumenty? Co jest w OT lub kosztorysie?
Ile powiedział warsztat za naprawę i co jest do naprawy?

: 06 lis 2012, 10:16
autor: diabeelek
W kosztorysie jest - wymiana wspornika przedniego zderzaka.
Koszt samej części to na internecie 115zł

: 06 lis 2012, 10:32
autor: igorw
diabeelek, proponuję wymienić wspornik i przedstawić fakturę za część lub część i naprawę. Wcześniej jednak radzę przedłożyć do TU kosztorys naprawy aby mogli go zweryfikować.

: 03 gru 2012, 22:58
autor: luk_OP_Q89
diabeelek, proponuję zdemontować zderzak i precyzyjnie obejrzeć miejsca w których mógł uszkodzić(otrzeć) sąsiednie elementy i sam zderzak.Oraz wnikliwie obejrzeć ślizgi.
Może jednak coś gdzieś pękło?Może gdzieś jest rysa na lakierze?
Jeśli tak to wezwać ubezpieczyciela niech przyśle likwidatora na dodatek.
Powinieneś mieć zaufany warsztat,który dba i chucha na interesy stałych klientów i w takiej sytuacji ogląda wszystko z przysłowiową "lupą w ręku".
igorw pisze: Wcześniej jednak radzę przedłożyć do TU kosztorys naprawy aby mogli go zweryfikować.
jeżeli zrobi to samodzielnie a nie przez warsztat to na 90% go oleją.