Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam
Mam takie pytanie jak sie ma uszkodzenie auta sprawcy kolizji do ubezpieczalni?
A mianowocie chodzi mi o to czy rzeczoznawca przyjezdza rowniez do sprawcy kolizji na ogledziny auta jesli szkoda jest pokrywana z jego OC?
Wiadomo ze sprawca musi naprawic auto na wlasny koszt, tylko czy moze to zrobic od razu czy moze zaistniec sytuacja, w ktorej rzeczoznawca bedzie chcial przyjechac obejrzec auto sprawcy.
Czy sprawca musi cos zalatwiac procz oswiadczenia czy na oswiadczeniu sie konczy ?

jesli jest jasno ustalone kto sprawca a kto poszkodowany to rzeczoznawca do sprawcy nie jedzie chyba, ze chce naprawic z AC

Jest jasno ustalone, z tym ze problem tkwi w tym ze auto zostało uderzone nie autem tylko drabiną, która wystawała z bagażnika i wgniecenie na aucie wyglada dwuznacznie. Oczywiscie na oswiadczeniu jest napisane ze kolizja przy parkowaniu bez uwzglednienia tej drabiny, zeby nie bylo ewentualnie problemów.

CHodzi mi glownie o to czy rzeczoznawca moze sie doczepic, nawet jesli pomiedzy sprawca a poszkodowanym nie ma zadnego problemu.

rzeczoznawca sam z siebie nie dochodzi takich rzeczy, reprezentujesz poszkodowanego czy sprawce? Z drabina jest analogicznie jak z przyczepa

Reprezentuje nikogo. Zdarzenie rozegralo sie pomiedzy moimi kolegami na parkingu firmy w ktorej pracuja.

[ Dodano: 2011-09-13, 12:02 ]
Moj kolega dzwonil teraz do ubezpieczalni i powiedzieli mu ze OC pokryje szkody ale mozliwe jest ze beda kazali mu oddac pieniadze. Czy to mozliwe?

Tepeen pisze:Czy to mozliwe?

Tak.
Jeżeli ubezpieczalnia wyśle rzeczoznawce, to oznacza że ma jakieś niescisłości, czyli w celu poteiwierdzenia zdarzenia i może się okazać że sprawa trafia do sądu Jedny słowem szukają haka, żeby nie dać pieniędzy. Tak miał mój kumpel wysłali rzeczoznawce do sprawcy, RZeczoznawca powiedział że nie pasują mu ślady na dwóch samochodach i z pieniędzmi koleg asię pożegnał
Więc jeżeli nie pisaliście nic o drabinie to pokombinujcie tak żeby to nie wyszło, bo jak zmienisz teraz zeznania to już na starcie masz po pieniądzach,a dodatkowo zrobią Ci sprawe o wyłudzenie., Zapomniałęm dodać że tego mojego kolego tak podali właśnie, nie dość, że pieniędzy nie dostał, to jeszcze musiał się bronić, że nie chciał wyłudzić pieniędzy.

Tepeen pisze:Oczywiscie na oswiadczeniu jest napisane ze kolizja przy parkowaniu bez uwzglednienia tej drabiny, zeby nie bylo ewentualnie problemów.

rzeczoznawca przyjezdza do poszkodowanego, aby ustalic co kwalifikuje sie do naprawy w powstalej szkodzie. co wpisaliscie w oswiadczenie - jak powstalo uszkodzenie?
rzeczoznawca generalnie jak zobaczy, ze uszkodzenie nijak pasuje mu do zdarzenia drogowego typu kolizja. w uproszczeniu bedzie widac, ze po prostu uszkodzenie nie moglo powstac w wyniku uderzenia przez inne auto, to porobi słit focie, spisze protokol, potem przekaze likwidatorowi, ze szkoda nie mogla powstac w zdarzeniu, ktore zgloszono i likwidator wysle do poszkodowanego pismo, ze towarzystwo nie moze wyplacic odszkodowania, argumentujac, ze uszkodzenie nie moglo powstac w wyniku tej kolicji.
rzeczoznawca, gdy przyjezdza, to wie jakie sa okolicznosci powstania szkody, wiec ciezko bedzie mu wmowic, ze np. 2 wgniecenia podobnego ksztaltu powstaly od uderzenia lampy innego auta.

zalezy co jest wpisane w oswiadczeniu - jakie okolicznosci oraz jakie sa uszkodzenia.

rzeczoznawca moze zadac okazania pojazdu sprawcy w momencie, kiedy ma niejasnosc, co do uszkodzen. weryfikuje uszkodzenia sprawcy z uszkodzeniami poszkodowanego. gdy nie pasuja - brak podstaw do wyplaty, wyludzenie.
gdy pasuja - nie powinno byc odmowy.

a ja mam pytanie z innej beczki co jest z przyczepką gdy przyczepka jest na osobę X a osoba Y jedzie swoim autem z tą przyczepką i np. bd cofać i rozwali komuś auto tą przyczepką to szkody pokrywane są z OC przyczepki osoby X czy z OC samochodu osoby Y

Z oc przyczepki, na wała się nieźle nadaje

bo ta osoba która jest posiadaczem przyczepki ma tylko przyczepkę na siebie zarejestrowaną

Właśnie nie ! Ubezpieczenie leci z OC samochodu ciągnącego przyczepkę. Tak niestety jest zawiłe nasze prawo;/ Niestety przeżyłem to na własnej skórze.
W wakacje, facetowi jadącemu z naprzeciwka urwało się koło z przyczepki. I uderzyło w moje lewe przednie koło. Facet się zatrzymał, szkodę spisaliśmy. Następny dzień zgłosiłem szkodę do OC przyczepki będąc pewny że pokrywa to Oc przyczepki ( w końcu z niej sie koło oderwało) Przyjechał rzeczoznawca wszystko pięknie i elegancko.Wysłali wycenę. I zamiast kasy dostałem pismo że szkodę spowodował samochód ciągnący ! I należy zglosić szkodę do innego ubezpieczyciela (samochodu). No i suma sumarum wszystko trwało ponad 2 miesiące.... zanim otrzymałem kase. Ile to nerwów kosztowało to już nie mówie

Tak więc podsumowując.
Art. 37. 1. Jeżeli szkoda zostaje wyrządzona ruchem zespołu pojazdów mechanicznych, ubezpieczeniem OC posiadacza pojazdu mechanicznego ciągnącego jest objęta szkoda spowodowana przyczepą, która:
1) jest złączona z pojazdem silnikowym albo
2) odłączyła się od pojazdu silnikowego ciągnącego i jeszcze się toczyła.
2. Ubezpieczeniem OC posiadacza przyczepy są objęte szkody spowodowane przyczepą, która:
1) nie jest złączona z pojazdem silnikowym ciągnącym albo
2) odłączyła się od pojazdu silnikowego ciągnącego i przestała się już toczyć.
3. Przepis ust. 1 stosuje się również w razie złączenia pojazdów mechanicznych w celu holowania.
Mam nadzieje że coś ci rozjaśniłem.