[ BMK 3.0 224 KM] Brak mocy z dołu, zero błędów
: 12 maja 2018, 16:56
Witam. Sprawa patowa. Silnik BMK. Silnik jest drugi bo parę lat temu stary pokazał korbę. Na tym motorze jest nalatane około 150 tys. Auto do pewnego czasu jeździło bez problemu, miało moc od samego dołu, nie wpadało w żaden tryb awaryjny, ani nie zapalały się żadne kontrolki. Auto ganiane po trasach i nigdy nie oszczędzane więc DPF czysty na pewno, a kolektory czyste jak łza bo sprawdzałem. Pewnego pięknego dnia, auto po prostu przestało mieć moc poniżej 2200 obrotów. Pojawił się też objaw, że podczas deptania, ciągle noga w podłodze, to przy 120-140 pojawia się bujanie autem, tak jakby się dodawało i odejmowało trochę nogę z gazu. Nie jest to mocne, ale odczuwalne. Błędów zero. Teraz co zostało zrobione.
Wymieniona turbina która była wyjęta z jeżdżącego auta
Turbina miała nalatane 2000 km bo była regenerowana. Cały nowy środek z wirnikiem i nowy nastawnik. Efekt, zero zmian.
Wymieniony EGR pneumatyczny bo miał za mały przepływ. Efekt, EGR działa ale zero zmian co do pracy silnika.
Wymienione 3 przepływki. Też z jeżdżych aut. Efekt, zero zmian.
Podmieniony czujnik ciśnienia. Efekt, zero zmian.
Sprawdzone vagiem wszystko co jest możliwe, turbina chodzi od początku do końca, sterownie EGR jest, klapy działają.
Sprawdzona szczelność dolotu, nic nie jest dziurawe.
Wymieniony filtr powietrza i paliwa. Bez zmian.
Teraz tak, podczas jazdy z kompem gdy jedziemy np 50 km/h na 4tym biegu i wciśnięciu gazu prawie do końca, wartość wymagana doładowania to około 2100 mbar a rzeczywista to 1300mbar. W miarę jak dodaje gazu to wartość się zwiększa aż przy około 2100 obr osiąga 1900-2000 mbar i auto jedzie z pełną mocą. Przepływka przy max bucie pokazuje około 950-1200.
A teraz moi drodzy pytanie, o co chodzi. Jestem mechanikiem, znam te auta na wylot ale przy tym poległem jak młody. Ręce mi już opadają, kupę roboty odwalone a to dalej nie działa. Obstawiam że bujanie autem może mieć związek ze skrzynią, ale co ma do tego brak mocy? Help.
Wymieniona turbina która była wyjęta z jeżdżącego auta
Turbina miała nalatane 2000 km bo była regenerowana. Cały nowy środek z wirnikiem i nowy nastawnik. Efekt, zero zmian.
Wymieniony EGR pneumatyczny bo miał za mały przepływ. Efekt, EGR działa ale zero zmian co do pracy silnika.
Wymienione 3 przepływki. Też z jeżdżych aut. Efekt, zero zmian.
Podmieniony czujnik ciśnienia. Efekt, zero zmian.
Sprawdzone vagiem wszystko co jest możliwe, turbina chodzi od początku do końca, sterownie EGR jest, klapy działają.
Sprawdzona szczelność dolotu, nic nie jest dziurawe.
Wymieniony filtr powietrza i paliwa. Bez zmian.
Teraz tak, podczas jazdy z kompem gdy jedziemy np 50 km/h na 4tym biegu i wciśnięciu gazu prawie do końca, wartość wymagana doładowania to około 2100 mbar a rzeczywista to 1300mbar. W miarę jak dodaje gazu to wartość się zwiększa aż przy około 2100 obr osiąga 1900-2000 mbar i auto jedzie z pełną mocą. Przepływka przy max bucie pokazuje około 950-1200.
A teraz moi drodzy pytanie, o co chodzi. Jestem mechanikiem, znam te auta na wylot ale przy tym poległem jak młody. Ręce mi już opadają, kupę roboty odwalone a to dalej nie działa. Obstawiam że bujanie autem może mieć związek ze skrzynią, ale co ma do tego brak mocy? Help.