Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam,

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że w aucie ubywa mi płynu chłodniczego. Tygodniowo robię 700km, na każdy tydzień ubywa mi 100-200 ml płynu. Auto zaczeło kopcić na biało. Szczególnie na rozgrzanym silniku. Temperatura wskazuje ponad 90oC, po ustabilizowaniu jest 92-94oC i trzyma stale na blacie. Robię trasy także DPF nigdy mi się nie zapala (myślę, że na bierząco się czyści). Auto ma 290 tys. km według wskazań na blacie. Sytuacja trwa drugi miesiąc. Turbo po regeneracji, wymienione popychacze redukujące luzy zaworowe. Wtryski sprawdzone i według bloków pomiarowym maja małe odchyłki max ~+-5.

Według tego co się naczytałem to na biały dym może być:
- uszkodzona chłodnica spalin
- uszkodzony DPF
- uszkodzone wtryski
- uszkodzona głowica
- uszkodzona uszczelka pod głowicą

Proszę o poradę co może być w przypadku wymienionych objawów najbardziej prawdopodobne?

Dodam, że wycieku nie widać na silniku. Olej w normie, na korku od oleju brak nalotu. Silnik pracuje równo (jednak ostatnio na zimnym strasznie go telepie i sie meczy przez 10-15 sekund). Auto jeździ mało po mieście.

PS. Czy wszyscy wlasciciele A6 wydaje co chwile w tysiacach na swoje auta? Fajny samochod ale ilosc serwisow i rzeczy ktore sie psuja od momentu zakupu poprostu mnie zmroziła. Trafiłem chyba szit egzemplarz. W pół roku wydałem na auto 6-7 tys. zł.

co do szarpania ma zimnym przez 10 sekund to proponuje sprawdzić świece żarowe
co do problemu ubywania płynu to proponuje zrobić próbe na zawartość spalin w płynie chłodzącym aby wykluczyć uszczelkę

Świece żarowe wszystkie nowe - sam wymieniałem jakieś 5 miesięcy temu. Dziwne jest to, że zawsze kontrolka od grzania świeć się krótko pali. Nie ważne czy jest +20oC czy -5oC zawsze dosłownie 1-2 sekundy i gaśnie.

Test na zawartość spalin postaram się zrobić gdzieś dzisiaj.

[ Dodano: 2017-01-04, 19:42 ]
I po zawodach, test wykazał CO2 w układzie chłodzenia. Nie wiadomo która głowica tylko. Trzeba szykować tysiące kolejny raz. Na zimnym ok, na ciepłym puszcza spaliny do układu chłodzenia.

Jedna świeca żarowa padnięta - pomimo, że wszystkie nie dawno były nowe. Dodatkowo dostający się płyn do jakiegoś cylindra może powodować problemy na zimnym przy odpalaniu bo płyn w cylindrze się zbiera i musi zostać najpierw wyrzucony by zaczął równo chodzić.

Temat do zamknięcia.

ku#wa współczuje

No załamka, podliczyłem właśnie koszta od momentu zakupu w marcu 2016. Na remonty i naprawy wydałem już 8 690 zł + teraz ten piękny prezent w postaci głowic. Chciałem sobie polepszyć - fajne auto kupić. Teraz srogo za to płacę. Padaczke taką kupiłem, że szok. Najeździłem się w tedy z nią po serwisach i warsztatach i dupa nikt nic nie znalazł w momencie kupna. A po kupnie miesiąc w miesiąc coś padało. Generalnie się zastanawiam czy te Audi się tak pier**** czy tylko ja mam taki egzemplarz? Bo zastanawiam się czy dalej tym jeździć, czy sprzedać. Generalnie byłbym mocno stratny sprzedając po tylu naprawach, ale bóg wie co jeszcze mnie czeka - a jest się co psuć w tych autach.

Źle trafiłeś . Widocznie ktoś nie dbał wcześniej o auto.

dokładnie musiałeś trafić jakiś pechowy egzemplarz
ja swoją na tłukłem już prawie 80000 km i zrobiłem tylko klapy kolektora
No i olej w skrzyni
urwałem też świecę żarową ale to na własne życzenie

Przewaga dzięki technice
Powiem Ci ze znam przypadki ze w rok poszło 30 tyś i okazji przy zakupie auta nie było ...
Wystarczy pocztać co przytrafia się właścicielom c7 przy przebiegu do 100 tys.
Ogólnie audi po 2000 roku to dramat jak i większość aut poza japończykami .

Heh, Auto już 4 tygodnie stoi:) Okazało sie, że obie uszczelki puszczały + prawa głowica (ta po stronie kierowcy) pęknięta. Zajebiście:) Już tylko śmiać się zostało:) Na allegro pełno głowic ale wszystkie lewe, widać nie tylko mi pękła:) Co dzwonie do kogoś to odpowiada: "oo właśnie sprzedałem prawą głowicę:)"

Brawo dla audi

Mam nadzieję, że jak już zrobię to będę mógł trochę pojeździć. Przy okazji od groma innych rzeczy się porobiło.

Audi. Wydatki dzięki technice...
Może lepiej cały silnik wsadzić?

niby tak, ale czort wie co się kupi i w jakim stanie. Wydam tyle samo pieniędzy a przynajmniej będę pewniejszy co siedzi w aucie. Bo co z tego, że kupie motor za 6-8 tys. zł jak za 4 miechy od włożenia piernie z tym samym problemem.

Remont silnika zrobiony, temat do zamkniecia.

[ Dodano: 2017-10-11, 07:44 ]
Teraz po czasie wiem, że przyczyną wszystkich moich problemów był, źle ustawiony rozrząd. Pęknięcie głowicy też było jednym z następstw. Głowica pękła chwile po wyjechaniu od mechanika po złym ustawieniu rozrządu. Doszedłem do tego po czasie. Auto miało zrobiony chip tuning w tamtym czasie i dlatego nie wytrzymała głowica. Po obniżeniu mocy i naprawie głowcy padały inne rzeczy, aż w końcu znalazłem przyczynę problemów.