[ BPP 2.7 179 KM] Bardzo dziwny PROBLEM HEL
: 01 sty 2016, 16:24
Witam
Na wstępie chciałbym wszystkim życzyć Szczęśliwego Nowego Roku, aby nasze fury nie psuły się za mocno. Akurat mojej coś się stało i to 1 stycznia.
Chciałbym dowiedzieć się od was na temat mojej usterki, może ktoś coś już takiego miał, a więc tak..
Rano chciałem odpalić samochód i udało mi się, ale dopiero za jakimś 5razem. Świece gasły i próbowałem, aż za którymś razem zapalił. Wszystko jak na razie było normalnie, do momentu kiedy zacząłem wracać do domu. Po przejechaniu jakiś 5km zaczęła mrugać kontrolka świec żarowych i w tym samym czasie samochód stracił MOC, jakby coś się stało z turbiną, nie mogłem rozpędzić się do marnych 110km. Zatrzymałem się na postoju i zgasiłem silnik, po ponownym odpaleniu żadna kontrolka nie zapaliła się więc pojechałem dalej. Zacząłem zmieniać biegi i przy chyba 3 biegu bo akurat tak wyszło przycisnąłem w pedał gazu i obroty przekroczyły 2000tys. Chyba przy około 2 500tys/obr. zapaliła się ponownie kontrolka świec żarowych i zaczęła mrugać tak jak pierwszym razem i automatycznie samochód stracił moc. Taka czynność trafiła się mi jeszcze 2,3 razy,aż do teraz kiedy dojechałem do domu.
Moje pytanie brzmi, co jest nie tak, do 2000 tys/obr. samochód przyspiesza normalnie a jak zapala się kontrolka i miga to traci fura MOC.
Czy to turbina? czy to świece żarowe? jak macie jakieś propozycje co to może być piszcie.
Proszę was help me, CO to może być CZEKAM..
Na wstępie chciałbym wszystkim życzyć Szczęśliwego Nowego Roku, aby nasze fury nie psuły się za mocno. Akurat mojej coś się stało i to 1 stycznia.
Chciałbym dowiedzieć się od was na temat mojej usterki, może ktoś coś już takiego miał, a więc tak..
Rano chciałem odpalić samochód i udało mi się, ale dopiero za jakimś 5razem. Świece gasły i próbowałem, aż za którymś razem zapalił. Wszystko jak na razie było normalnie, do momentu kiedy zacząłem wracać do domu. Po przejechaniu jakiś 5km zaczęła mrugać kontrolka świec żarowych i w tym samym czasie samochód stracił MOC, jakby coś się stało z turbiną, nie mogłem rozpędzić się do marnych 110km. Zatrzymałem się na postoju i zgasiłem silnik, po ponownym odpaleniu żadna kontrolka nie zapaliła się więc pojechałem dalej. Zacząłem zmieniać biegi i przy chyba 3 biegu bo akurat tak wyszło przycisnąłem w pedał gazu i obroty przekroczyły 2000tys. Chyba przy około 2 500tys/obr. zapaliła się ponownie kontrolka świec żarowych i zaczęła mrugać tak jak pierwszym razem i automatycznie samochód stracił moc. Taka czynność trafiła się mi jeszcze 2,3 razy,aż do teraz kiedy dojechałem do domu.
Moje pytanie brzmi, co jest nie tak, do 2000 tys/obr. samochód przyspiesza normalnie a jak zapala się kontrolka i miga to traci fura MOC.
Czy to turbina? czy to świece żarowe? jak macie jakieś propozycje co to może być piszcie.
Proszę was help me, CO to może być CZEKAM..