[ INNY] [Passat B6][2.0 TDI BMP 140KM] Dym w komorze silnika
: 24 sie 2013, 01:25
Tak jak pisalem nie posiadam Audi, ale samochód podobnie zbudowany - czyli Passat B6.
Mój problem dotyczy tego że:
Miesiąc temu wymieniłem olej z Castrola na Motula, zrobiłem traskę 5tys km auto się super sprawowało.
Wróciłem 14 lipca i auto postawiłem w garażu. Od tamtej pory stało nieruszane, ponieważ mam drugie auto.
1.08 postanowiłem przejechać się B6 odpaliłem pojechałem do jednego sklepu do drugiego, ale jadąc czułem dziwny zapach lecący z wentylatorów (jak rozgrzany asfalt, coś w tym stylu).
Pod kolejnym sklepem otworzyłem maskę aby dolać płynu do spryskiwaczy i ujrzałem dym!
Dym leci z tego miejsca co zaznaczyłem, dodatkowo wszystko jest w sadzy (ta taka osłonka zapinana co ją widać na zdjęciu jest cała czarna).
Auto jeździ normalnie, moc ma.
http://images63.fotosik.pl/37/22bea0e663840b6amed.jpg
Oczywiście powolutku dotoczyłem się do garażu i auto schowałem. Jak wyłączone to nic nie leci.
Dzisiaj po kolejnych 3 tygodniach, poszedłem zobaczyć auto i zajrzeć pod maskę i sytuacja wygląda tak:
Odma jest w oleju tzn. ta plastikowa rurka jest oblepiona i luźna z jednej strony (a nie było tak)
Dzisiaj auto kopciło z wydechu, jak przy wypalaniu DPFu (miałem tak od zawsze, jak mi się DPF zapchał to wtedy siwo się robiło z mną, odepchał się i koniec dymienia).
Tył (pod turbo, pod odmą) jest w oleju. Zastanawiam się czy to nie przez tą odme.
![Obrazek]()
Mój problem dotyczy tego że:
Miesiąc temu wymieniłem olej z Castrola na Motula, zrobiłem traskę 5tys km auto się super sprawowało.
Wróciłem 14 lipca i auto postawiłem w garażu. Od tamtej pory stało nieruszane, ponieważ mam drugie auto.
1.08 postanowiłem przejechać się B6 odpaliłem pojechałem do jednego sklepu do drugiego, ale jadąc czułem dziwny zapach lecący z wentylatorów (jak rozgrzany asfalt, coś w tym stylu).
Pod kolejnym sklepem otworzyłem maskę aby dolać płynu do spryskiwaczy i ujrzałem dym!
Dym leci z tego miejsca co zaznaczyłem, dodatkowo wszystko jest w sadzy (ta taka osłonka zapinana co ją widać na zdjęciu jest cała czarna).
Auto jeździ normalnie, moc ma.
http://images63.fotosik.pl/37/22bea0e663840b6amed.jpg
Oczywiście powolutku dotoczyłem się do garażu i auto schowałem. Jak wyłączone to nic nie leci.
Dzisiaj po kolejnych 3 tygodniach, poszedłem zobaczyć auto i zajrzeć pod maskę i sytuacja wygląda tak:
Odma jest w oleju tzn. ta plastikowa rurka jest oblepiona i luźna z jednej strony (a nie było tak)
Dzisiaj auto kopciło z wydechu, jak przy wypalaniu DPFu (miałem tak od zawsze, jak mi się DPF zapchał to wtedy siwo się robiło z mną, odepchał się i koniec dymienia).
Tył (pod turbo, pod odmą) jest w oleju. Zastanawiam się czy to nie przez tą odme.