Strona 1 z 1
[A6 C6 2.7TDI]migająca kontrolka świec żarowych
: 29 lis 2009, 08:32
autor: Kabza
Mam problem z właczaniem się i miganie kontrolki świec żarowych. Problem jest o tyle powazny, że kiedy zapal się kontrolka to motor przestaje prawidłowo działać(traci moc)
Zauwazyłem, że ten problem wystepuję w przypadku jazdy na wysokim biegu i niskich obrotach. Kiedy decyduje sie przyspieszyć i wciskam pedał gazu auto włącza kontrolke świec żarowych i przestaje ciagnac.
Czy może jest ktoś kto mił podobny problem?
: 29 lis 2009, 12:44
autor: Kabza
powitanie już było, a i temat poprawiony.
: 01 gru 2009, 18:27
autor: tmr
Kabza - toto oznacza poważną usterkę rejestrowaną przez kompa silnika i jego tryb awaryjny...
Co robić? - jak najszybciej diagnostyka silnika...
: 01 gru 2009, 23:47
autor: Kabza
dzięki wszystkim, którzy pomogli mi w rozwiązaniu zaistniałego problemu.
Tak, jak pisaliście udałem sie na warsztat celem dokonania diagnostyki komputerowej.
Gość na warsztacie wpiął się vaciem w kostkę auta i wykasował błędy(w międzyczasie stwierdził, że zapchany filtr DPF). Dodatkowo zaimplementował do zbiornika jakąś ciecz w ilości 300ml i nakazał spokojną jazdę prze około 20min.
Przejechałem od tego zabiegu 100km i i na razie jest ok.
Czy mogę uznać problem za uleczony-nie wiem? Czas pokaże

: 02 gru 2009, 08:27
autor: pan42
Kabza pisze: Dodatkowo zaimplementował do zbiornika jakąś ciecz w ilości 300ml i nakazał spokojną jazdę prze około 20min.
Facet Ci leje "coś" do zbiornika, a Ty nie pytasz co to jest - jesteś bardzo odważny!
: 08 gru 2009, 22:48
autor: Kabza
jeżeli chodzi o ciecz to gość jest dystrybutorem tego syfu i wziął pełna odpowiedzialność za to co się wydarzy z tym autem.
Do dziś nie mam zastrzeżeń do auta...
Zanim je kupiłem to był problem z navigacia, która nie działała i komputer pokazywał błędy. Nie działała, gdyz nie było napędu DVD-po zamontowaniu może komputer cos zapamiętał i dlatego wrzucał auto w tryb awaryjny.
: 09 gru 2009, 08:59
autor: pan42
Pewnikiem wlał Ci jakiś środek oczyszczający wtryski, ale moim zdaniem trzeba sprawdzać co leją. Pełna odpowiedzialność zazwyczaj polega na tym, że gdyby zaszkodziło, to gość by powiedział "no niestety nie pomogło" trzeba robić silnik.