3.0 tdi 240 kontrolka ciśnienia oleju, lokalizacja czujnika ciśnienia oleju
: 23 gru 2020, 15:21
Witajcie,
jakiś czas temu, po odpaleniu (zimnego) silnika zabrzmiał alarm "Oil pessure". Zgasiłem silnik, sprawdziłem stan oleju - ok, odpaliłem jeszcze raz i kontrolka już się nie zaświeciła, do wczoraj... Byłem w trasie, po przejechaniu około 180 km kontrolka znów dała o sobie znać. Zjechałem na poboczę, maska w góre, olej jest, odpalam jeszcze raz, czekam z 3 min, kontrolki nie ma, jadę, po wkręceniu ok. 1500 obr. znów wyje... w głowie już czarne myśli, długo nacieszyłem się samochodem... Cyk na pobocze i głowienie się co robić... Rozglądam się po komorze, nigdzie śladów oleju. Odczekałem z godzinę, odpalam, nic się nie świeci, delikatnie wkręcam na obroty, znów się łajza drze... Wykonałem kilka telefonów opisując co się dzieje postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Ponownie odpalam, lekka przygazówka, alarm, dodaję więcej gazu (obr. ok. 2200) i kontrolka gaśnie. Taką samą sytuację miał tata w swoim dieslu (nie od VAGa) i po wymianie czujnika ciśnienia oleju pozbył się problemu, więc wiele nie myśląc ruszyłem w stronę domu. Po drodze sytuacja z komunikatem oczywiście się powtarzała. Dodam, że trzymając go na stałe na obrotach powyżej 2000 to kontrolka i tak dawała o sobie znać. Przy dojeżdżaniu do domu kontrolka już w ogóle nie gasła. Odpalam go dzisiaj i tym razem kontrolka zapala się już po kilkunastu sekundach od odpalenia, bez przygazówki. Czy gaśnie to nie wiem, bo nie chcę go już tyrać - wystarczy, że przejechał te 180 km (z uszkodzoną pompą oleju?), a może silnik da się jeszcze odratować. Oczywiście szukałem po necie możliwych przyczyn zapalania się tej..., ale każde objawy są inne. Co to może być? Pompa oleju, zapchany smog, panewki, czujnik...? W pracy silnika nic się nie zmieniło, żadnych niepokojących stuków, pali od strzała, nie kopci, mocy też mu nie ubyło. Olej wymieniony może z 600 km temu na Eurol syntence fs 0w-30.
Diagnostykę najlepiej byłoby rozpocząć od pomiaru ciśnienia oleju, ale nie mam do tego sprzętu, a póki co nie chcę oddawać samochodu w ręce żadnego mechanika bo ostatnio mam do nich niesamowitego pecha - jak coś naprawią/wymienią to zaraz coś innego się pie*** dlatego też chciałbym zacząć od czegoś co będę mógł sam zrobić w domowych warunkach czyli od wymiany czujnika ciśnienia oleju. Może ktoś poratować zdjęciem lub opisem w którym miejscu on się znajduje?
Jeszcze dodatkowe informacje o silniku
- Oznaczenie silnika CDYA
- przebieg 162 tys (samochód sprowadzony przez znajomego, książka serwisowa prowadzona do samego końca, ale przyrodzenia nie dam sobie uciąć, że jest to przebieg autentyczny)
jakiś czas temu, po odpaleniu (zimnego) silnika zabrzmiał alarm "Oil pessure". Zgasiłem silnik, sprawdziłem stan oleju - ok, odpaliłem jeszcze raz i kontrolka już się nie zaświeciła, do wczoraj... Byłem w trasie, po przejechaniu około 180 km kontrolka znów dała o sobie znać. Zjechałem na poboczę, maska w góre, olej jest, odpalam jeszcze raz, czekam z 3 min, kontrolki nie ma, jadę, po wkręceniu ok. 1500 obr. znów wyje... w głowie już czarne myśli, długo nacieszyłem się samochodem... Cyk na pobocze i głowienie się co robić... Rozglądam się po komorze, nigdzie śladów oleju. Odczekałem z godzinę, odpalam, nic się nie świeci, delikatnie wkręcam na obroty, znów się łajza drze... Wykonałem kilka telefonów opisując co się dzieje postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Ponownie odpalam, lekka przygazówka, alarm, dodaję więcej gazu (obr. ok. 2200) i kontrolka gaśnie. Taką samą sytuację miał tata w swoim dieslu (nie od VAGa) i po wymianie czujnika ciśnienia oleju pozbył się problemu, więc wiele nie myśląc ruszyłem w stronę domu. Po drodze sytuacja z komunikatem oczywiście się powtarzała. Dodam, że trzymając go na stałe na obrotach powyżej 2000 to kontrolka i tak dawała o sobie znać. Przy dojeżdżaniu do domu kontrolka już w ogóle nie gasła. Odpalam go dzisiaj i tym razem kontrolka zapala się już po kilkunastu sekundach od odpalenia, bez przygazówki. Czy gaśnie to nie wiem, bo nie chcę go już tyrać - wystarczy, że przejechał te 180 km (z uszkodzoną pompą oleju?), a może silnik da się jeszcze odratować. Oczywiście szukałem po necie możliwych przyczyn zapalania się tej..., ale każde objawy są inne. Co to może być? Pompa oleju, zapchany smog, panewki, czujnik...? W pracy silnika nic się nie zmieniło, żadnych niepokojących stuków, pali od strzała, nie kopci, mocy też mu nie ubyło. Olej wymieniony może z 600 km temu na Eurol syntence fs 0w-30.
Diagnostykę najlepiej byłoby rozpocząć od pomiaru ciśnienia oleju, ale nie mam do tego sprzętu, a póki co nie chcę oddawać samochodu w ręce żadnego mechanika bo ostatnio mam do nich niesamowitego pecha - jak coś naprawią/wymienią to zaraz coś innego się pie*** dlatego też chciałbym zacząć od czegoś co będę mógł sam zrobić w domowych warunkach czyli od wymiany czujnika ciśnienia oleju. Może ktoś poratować zdjęciem lub opisem w którym miejscu on się znajduje?
Jeszcze dodatkowe informacje o silniku
- Oznaczenie silnika CDYA
- przebieg 162 tys (samochód sprowadzony przez znajomego, książka serwisowa prowadzona do samego końca, ale przyrodzenia nie dam sobie uciąć, że jest to przebieg autentyczny)