Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Przy przebiegu 180 kkm (rocznik 2007) co najsensowniej jest wymienić z elementów układu wydechowego żeby przejechać na tym spokojnie 40 kkm? Auto obecnie niestety bardzo brzydko pierdzi, ma dziurę w jednym tłumiku, stan pozostałych spec ocenił jako w stanie "takim sobie" + jedna plecionka na pewno do wymiany - to i wiadomo, że druga by poleciała.

Pewnie najlepiej byłoby wymienić całość, ale jakie to są mniej więcej koszty przy oryginalnych częściach, i czy rozsądnie jest wstawiać nieoryginalne? Nie pojawią się jakieś rezonanse? Bo tego się zawsze najbardziej boję.

W pierwszej kolejności przyjrzałbym się przebiegowi... u mnie 370tkm i cały wydech wygląda idealnie, żaden element nie okazuje znamion zużycia...

Też mnie to dziwi, ale przebieg samodzielnie zweryfikowany w ASO, bez wiedzy poprzedniego właściciela. Chyba że ktoś przez 2 lata nabił 150 kkm, ale bez jaj. Auto nie zagazowane. Nie wiem z czego wynika ten stan, może ktoś jeździł nim po Karpatach, ale zawieszenie w stanie nienagannym...

150 tysięcy km w ciągu dwóch jest spokojnie do wykonania, ponieważ sam robiłem jeszcze niedawno 60-70 tysięcy km rocznie .

Może, ale żeby ktoś kupił auto na powiedzmy 170 kkm, zrobił nim 150 kkm i cofnął (osoba prywatna) po dwóch latach na 180 kkm to myślę rzadki fenomen. Zresztą nawet wtedy mój wydech powinien być w stanie "idealnym", sugerując się zapewnieniami użytkownika maciekpkow.

Btw. 70 kkm na rok daje 195 km na dzień - to chyba pół życia w samochodzie spędzałeś?

Jeździłem głównie Wrocław / Poznań / Łódź / Gorzów Wlkp., więc głównie autostrada lub ekspresówki, a na nich 100 km, to niecała godzina jazdy .