Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Hej! Mam problem z motorem.. Zakupiłem wiosną c6stkę z 2006 roku. Przebieg oryginalny 246 tyś. Olej wymieniłem w czerwcu na Motula 5w30 longlife. Po zmianie wzrósł mu apetyt na olej do tego stopnia, że jestem w stanie wlać mu litr na 1000 km. Nie jeżdżę szybko. Zdarza mi się może raz, dwa razy na miesiąc przegonić go po autostradzie, ale tylko w krótkich odcinkach czasowych. Na chwilę obecną nie wiem, czy wynika to ze zmiany oleju, czy warto przejść na olej gęstszy? Nic nie dymi.. Problem nie pojawił się od razu, zaobserwowałem to jakieś dwa miesiące temu dopiero i do tej pory wlałem już w niego 1,7 litra, a przejechałem trochę ponad 3 tysiące km Przejrzałem forum i widzę, że problem brania oleju jest na porządku dziennym, ale nie w takim stopniu..

Muszę Cię zmartwić kolego. Te silniki miały wadę fabryczną, tzn źle był zaprojektowany dolny pierścień zgarniający olej. Problem wyeliminowano dopiero w 2011 roku. Są warsztaty naprawiające tą wadę, polega ona na rozfrezowaniu rowka w tłoku i założeniu nowych pierścieni. Wraz z robotą zamkniesz się w kwocie około 4 koła. Możesz też wymienić komplet tłoki+korbowody na ori zestaw z ASO(nowe tłoki nie pasują do starych korb) ale cena x3. U Ciebie i tak nie ma tragedii z tym braniem oleju, znam przypadek zjadania litra na 500 kilometrów A i myślę że zmiana na 5W40, lub 0W40 zmniejszy apatyt na olej.

Zmiana lepkości oleju niewiele zmieni, a jeśli już to nie na długo. Tu kolega elwarka1 dobrze radzi (warsztaty).
ASO przeprowadza tzw. stage 2 w takim wypadku, czyli wymiana tłoków z pierścieniami + korbowodów. Panewki zostają stare. Koszty w ASO b. duże.

Przepraszam, że teraz wam dopiero odpisuję. Bardzo smutne wieści.. Dziwi mnie fakt, że skoro była to wada fabryczna, to poprzedni właściciel nie skorzystał z akcji serwisowej. Chyba, że akcja była "cicha" ?

Właśnie o to chodzi, że żadnej akcji serwisowej nie było, bo VW i Audi nie widzi problemu(co innego w stanach tam podobno była) Nie bez powodu zmienili konstrukcję silnika, jak się pojawiły sygnały o problemie.

Jak ktoś miał jeszcze auto na gwarancji, zainteresował się problemem, pojechał do ASO i tam po próbie olejowej spalanie faktycznie wyszło spore, to mu ten Stage 2 robili, ale z tego co wiem, to też nie wszędzie (nie w każdym ASO). Gdy gwarancja już minęła, to jeszcze parę lat temu koszt w ASO - 18 tys. zł. Nie wiem ile teraz się płaci, ale na pewno też sporo.

No nic.. Dzięki za pomoc! Pozdrawiam