[ AUK 3.2 256 KM] Gaśnięcie podczas hamowania
: 29 maja 2016, 18:38
Dzień dobry, to mój pierwszy temat na forum więc chciałbym wszystkich serdecznie powitać i pozdrowić.
Zmuszony jestem do założenia nowego tematu, ponieważ nie mogłem znaleźć podobnego przypadku. Posiadam od nowości A6 C6 3.2 FSI, serwisowana do 150tys km, później naprawy wykonywane u zaprzyjaźnionego mechanika (uprzedzając - silnik wymieniony na nowy, brak problemów z rozrządem).
Od pewnego czasu wracając z trasy i stojąc w korku samochód zaczął nierówno pracować, pod wrzuceniu biegu N i dodaniu gazu problem ustał. Według własnego uznania i wykonania przeglądu wymieniłem: olej, wszystkie filtry, cewki, świece, czujniki ciśnieniowe.
Miałem nadzieję, że problem ustał ale po jakimś miesiącu czasu wracając z pracy na prostym odcinku auto zaczęło znowu płatać figle, nierówno pracować. Stanąłem ponownym wciśnięciem gazu problem zniknął. Ani razu nie zaświeciła się lampa sygnalizująca usterkę, wszystko pracuje jak należy.
Po diagnostyce VAG-iem wyskoczył błąd:
P2017 - zacięcie się klapki BANK1
Na dniach problem pojawia się notorycznie. Mianowicie jadąc pojazdem i hamując praktycznie do zera auto gaśnie. Po ponownym, bezproblemowym odpaleniu jedzie się bez przeszkód, aż problem się nie powtórzy. Teraz już błędu w komputerze nie wyświetla...
Sprawdzałem wszystkie przewody ciśnieniowe, zawory, czujniki (mierząc napięcia oraz testerem diagnostycznym). Błędów nie ma, żaden wąż nie jest przetarty ani jego końcówka. Przepustnica wyczyszczona, zaadoptowana oczywiście na ciepłym silniku.
Zauważyłem także zapocenie na pompie Vacum, stąd moje przypuszczenia że pompa może być nie do końca sprawna i po gwałtownym hamowaniu błąd się pojawia. Najgorsze jest to, że jadąc na diagnostykę nie mogę wywołać usterki. Jeżeli to przypuszczenia pompy vacum jest w stanie zamówić nową w ASO (koszt ok. 1000zł), ale żebym nie wydał na darmo pieniędzy i nie usunął problemu.
Nie mam pojęcia gdzie mam włożyć rękę i gdzie szukać. Mam wielki sentyment do auta i nie chcę go w żaden sposób sprzedać, bo jestem bardzo zadowolony. Mój pierwszy problem z samochodem, poza eksploatacji.
Zmuszony jestem do założenia nowego tematu, ponieważ nie mogłem znaleźć podobnego przypadku. Posiadam od nowości A6 C6 3.2 FSI, serwisowana do 150tys km, później naprawy wykonywane u zaprzyjaźnionego mechanika (uprzedzając - silnik wymieniony na nowy, brak problemów z rozrządem).
Od pewnego czasu wracając z trasy i stojąc w korku samochód zaczął nierówno pracować, pod wrzuceniu biegu N i dodaniu gazu problem ustał. Według własnego uznania i wykonania przeglądu wymieniłem: olej, wszystkie filtry, cewki, świece, czujniki ciśnieniowe.
Miałem nadzieję, że problem ustał ale po jakimś miesiącu czasu wracając z pracy na prostym odcinku auto zaczęło znowu płatać figle, nierówno pracować. Stanąłem ponownym wciśnięciem gazu problem zniknął. Ani razu nie zaświeciła się lampa sygnalizująca usterkę, wszystko pracuje jak należy.
Po diagnostyce VAG-iem wyskoczył błąd:
P2017 - zacięcie się klapki BANK1
Na dniach problem pojawia się notorycznie. Mianowicie jadąc pojazdem i hamując praktycznie do zera auto gaśnie. Po ponownym, bezproblemowym odpaleniu jedzie się bez przeszkód, aż problem się nie powtórzy. Teraz już błędu w komputerze nie wyświetla...
Sprawdzałem wszystkie przewody ciśnieniowe, zawory, czujniki (mierząc napięcia oraz testerem diagnostycznym). Błędów nie ma, żaden wąż nie jest przetarty ani jego końcówka. Przepustnica wyczyszczona, zaadoptowana oczywiście na ciepłym silniku.
Zauważyłem także zapocenie na pompie Vacum, stąd moje przypuszczenia że pompa może być nie do końca sprawna i po gwałtownym hamowaniu błąd się pojawia. Najgorsze jest to, że jadąc na diagnostykę nie mogę wywołać usterki. Jeżeli to przypuszczenia pompy vacum jest w stanie zamówić nową w ASO (koszt ok. 1000zł), ale żebym nie wydał na darmo pieniędzy i nie usunął problemu.
Nie mam pojęcia gdzie mam włożyć rękę i gdzie szukać. Mam wielki sentyment do auta i nie chcę go w żaden sposób sprzedać, bo jestem bardzo zadowolony. Mój pierwszy problem z samochodem, poza eksploatacji.