Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Czołem,

Morduję się z moją "furmanką" od jakiegoś czasu.
Poszły mi lamelki i zgrzewy w dwóch pierwszych puszkach tłumika, od katów patrząc. Pojechałem do dobrego zakładu, w którym wstawili mi nowe, oryginalne puszki, choć ciut większe - miałem 50-tki, nowe to 55-tki.

Przez pierwsze dwa dni cisza jak w kościele. Trzeciego dnia znów mam "koncert" na pierdzenie i zbyt głośny ryk, gdy auto przechodzi przez ok. 2000 obrotów. To się pojawia, gdy silnik i wydech już trochę się rozgrzeją. Czuję wówczas wyraźny rezonans, nie za mocny, ale wyczuwalny "pod dupą".

Wróciłem do fachurów, by gwarancyjnie naprawili ewentualną fuszerkę. Okazało się, że wydech jest szczelny, w pozostałych puszkach nic nie lata ani nigdzie nie puściły żadne spawy. Wieszaki wydechu też nie są sztywne. Spawacz przejechał się ze mną, przyznał, że wydech pracuje głośno, ale nie wie, co to jest...

Zastanawiam się, czy może chodzić o kolektor wydechowy, ale wtedy miałbym przecież smrodek w kabinie, czy nie? A może coś na silniku wpada w rezonans, np. poduszka silnika lub skrzyni dostała w dupę?

A może chodzi o coś zupełnie innego? Może to nie wydech, a coś ze skrzynią? 2000 km temu wymieniłem cały olej w automacie na nowy, bo poprzedni (1-szy) właściciel nie zrobił tego aż do 130 tys. km. Skrzynia co prawda nie łupie ani nie wyje po wymianie...

Co ciekawe, tego ryku nie słychać prawie w ogóle, gdy mam wrzucony P lub N i auto stoi.

Zwyrol, czy spojrzałeś na łącznik miedzy dwoma tłumikami? Mnie średnio raz na pół roku pęka... 5 min i po sprawie. Sprawdź ręką czy się nie oderwała któraś z części...

Mówisz o tej poprzeczce ze śrubą w okolicy pierwszych tłumików za katalizatorami? Sprawdzę. Kaliński, który wstawiał mi nowe puszki, "macał" całe rury tak daleko, jak dało się sięgnąć przy katalizatorach (bo jak wiadomo, silnik w audicach jest tak mocno zabudowany, że cholera człowieka bierze na myśl o dobieraniu się do kolektorów).

Znajomy siedzący trochę w VAGach zasugerował, że mogę mieć przedmuch na dolotach - czy dawałby taki warkot/pierdzenie przy mocniejszym depnięciu gazu?

Zwyrol, tak, chyba o tym samym myślimy... między pierwszymi a ostatnimi tłumikami... widać ją, gdy schylisz się za autem... z takimi śrubkami właśnie... to potrafi czasem tak rzęzić, jakbyś tłumik stracił...

Popatrzę. A jeśli jest uszkodzony/pęknięty, to co? Wymienić na nowy/sprawny używany, czy może jakoś skuteczną samoróbką da się naprawić?

Zwyrol, migomat... i po temacie... nie ma sensu wymieniać/kupować, wystarczy spawanie

Dobra, temat wrócił, bo kończy mi się prawy i lewy łącznik elastyczny wydechu, czyli "plecionka" między katami a rurą biegnącą do pierwszych tłumików.

Pojechałem do Kalińskiego w Chybach pod Poznaniem. Okazuje się jakoby, że łączniki można wymienić dopiero po... ODKRĘCENIU KATALIZATORÓW od kolektorów wydechowych, a te siedzą bardzo głęboko pod silnikiem - nie sposób dostać się "z kanału" do śrub na flanszach katalizatorów po stronie kolektorów. Z kolei przody łączników siedzą bardzo głęboko pod silnikiem i nie ma faktycznie dojścia, by je odczepić bez odkręcania katów od kolektorów.

Podobno operacja ta wymaga podniesienia silnika, by móc odkręcić katy z łącznikami elastycznymi. Nie wiem, czy nie będzie wymagała odpięcia skrzyni od silnika. Kaliński powiedział, że może się tego podjąć, ale zajmie mu to czas, bo nie ma specjalnego osprzętu i policzyłby 900 zeta samej robocizny :O Natomiast uczciwie dodał, że można powierzyć to wyspecjalizowanemu mechanikowi, przywieźć katy z łącznikami, i wrócić z nowymi na montaż do mechanika, który podniósł silnik.

Nie ma jakiegoś "ludzkiego" sposobu, by wymienić łączniki elastyczne w 3.2 FSI AUK? o_O

Witam.
Wczoraj wyjmowałem w swojej c6 3.2 fsi AUK cała rurę z katem, łącznikiem elastycznym (plecionką). Dwie dolne śruby odkręciłem od dolu, górną od strony komory silnika. Bez podnoszenia silnika, bez rozpinania skrzyni. Wszystko małą grzechotką. Czas operacyjny pół godziny.
Dwóch mechaników mi się wymigiwało bo obaj twierdzili ze trzeba ruszać silnik i ze śruby mogą się urwać. U mnie wszystko poszło bez problemu.

Dostępne są łączniki elastyczne bezspawowe z opaskami

Dodam ze to chyba mój pierwszy post na forum, a mechaniką zajmuje się hobbystycznie tylko w swoich autach.

Podlinkuj te łączniki , wycinałeś stare i wstawialeś te nowe?

https://amzn.eu/d/0uzxASM

Zamówiłem je wczoraj wieczorem, maja przyjść jutro.
Jak jutro zamontuje to dam znać dokładniej jak to wygląda, czy pasuje i jak się sprawuje

Ok daj znać. Jakies fotki też mile widziane

Sorki za poślizg czasowy ale wlasnie wyjeżdżam na urlop i walczyłem z autem.

Okazało się ze łącznik elastyczny który kupiłem miał za duża średnice, tzn 50mm (tak samo jak rura wydechu, a powinna być mniejsza żeby weszła do środka).
Nie miałem czasu na odsyłanie i zamawianie prawidłowej (45mm) wiec wyciąłem to tak ze został sam łącznik i wspawalem go na miejsce starego. Przez stres żeby zdążyć na urlop (wczoraj robiłem przegląd a dzisiaj wyjeżdżam) postanowiłem kupić spawarkę elektrodowa i było to moje pierwsze spawanie. Tłumacze się bo zaraz będzie hejt za smarki na spawie po za tym w zestawie ze spawarka były wilgotne elektrody i zanim kupiłem nowe to starymi tak nasmarkalem ze ciężko było to wyprowadzić.

co do samego łącznika z amazona - na zdjęciu widać ze spaw tez nie jest idealny, szwagier sluszarz powiedział ze to od niskiej jakości gazu uzytego przy spawaniu.

-dla amatorów w spawaniu; psiknalem wodą z płynem do naczyń w miejsce spawu, dmuchawę podłączyłem do rury i widać czy idą bąble. Jak nie to znaczy ze jest szczelnie.

Co do samego montażu to chyba nie ma co pisać, na zdjęciu zaznaczyłem dojście do górnej śruby kata. Mam nadzieje ze będzie to widoczne. Mala grzechotka z nasadką 12’.

Pozdrawiam

Spaw całkiem fajne wyszedł, jako na pierwsze spawanie super. Problem jest, że te niedoskonałości po czasie mogą pęknąć poprzez drgania tłumika, pilnuj tego.

Dziekuje za motywującą odpowiedz na większości forów motoryzacyjnych ludzie często wszystkich krytykują, tym bardziej jak się chce coś zrobić samemu, tutaj widzę jest lepszy standard

Niedawno wróciłem z urlopu, a6 od naprawy zrobiłem jakieś 3000km i wszystko super śmiga!

Co do obserwacji i kontroli tych spawów, dzisiaj trafiła mi się ‚okazja’ i wlasnie zamieniłem się na Audi q7 3.0. Nowemu właścicielowi oczywiście pokazałem co i jak robiłem, mam nadzieje ze długo mu posłuży.

Czy czarne końcówki rur wydechowych (jak w dieslach) mogą być spowodowane tym ze jeździłem z dziurawym łącznikiem elastycznym?

Audi a6 miałem o kilka więcej niż napisałem w stopce, niedługo będę kupował drugie auto i zapewne będzie to tez a6 wiec się z Wami nie żegnam

Pozdrawiam!

U mnie też ciemniejsze końcówki , nie pamiętam czy tak od kupna nie było czy dopiero z czasem się zrobiły , jakoś nie zwróciłem na to uwagi

Ta q7 to 3.0tdi czy 3.0tfsi?