[3.2 FSI] Kontrolka poziomu oleju, paliwo w oleju
: 21 maja 2010, 21:08
Chciałbym się z Wami podzielić ciekawym doświadczeniem, które dotyczy zapewne jedynie benzyniaków o większej pojemności, a szczególnie FSI
Otóż jakieś 4 tys. km temu przeszedłem gruntowny przegląd mej Niuni w ASO, po 45 tys. km (LONG LIFE). Nalali mi sporo oleju, tak, że na miarce było jakieś 1 - 2 mm pow. maxa. No ale powiedziałem sobie, ze silniczek to spali zaraz, więc nie ma się co spinać.
Po 4 tys. km pewnego pięknego dnia zapaliła mi się żółta kontrolka OIL LEVEL SENSOR DEFECTIVE. Po jakimś odcinku jazdy nastapił SELF CHECK i kontrolka zgasła, natomiast po następnym odpaleniu pojawiła się znów. Oczywiście natychmiast zatrzymałem samochód, i ku mojemu zdumieniu stwierdziłem stan oleju 3mm ponad maks na miarce. Dzwonię do ASO, a oni mi na to, że trzeba przyjechać bo może, (cytuję) "jest podwójny stan, bo któryś wtrysk leje"
Na miarce nie było widać wody ani zmętnienia oleju, więc natychmiast wykluczyłem wszelkie awarie kończące się dostaniem się płynu chłodniczego do oleju. Powąchałem, i jakbym wyczuł nieco zapach benzyny. Po powrocie do domu przeszukałem nieco internet i znalazłem kilka postów na forach różnych marek, że w silnikach FSI i MPI zdarza się, że jak się jeździ na krótkich odcinkach, czyli sporo na ssaniu, to paliwo może dostawac się do oleju i nie mieć szansy na odparowanie (po porządnym wygrzaniu oleju).
Tak się składa, że rzeczywiście kilka ostatnich moich wyjazdów było bardzo krótkich, włacznie z zatrzymywaniem zimnego motoru na pobliskim przejeździe kolejowym (szlag by go trafił) itp... Na dodatek moja Niunia nie wykazuje żadnej chęci konsumpcji oleju, więc do utrzymujacego się wysokiego stanu dodała się mała ilośc paliwa. Ważne jest także to, że w ASO powiedzieli mi, że OIL LEVEL SENSOR kontroluje nie tylko min i max oleju, ale także jego właściwości smarujące. Ni najwazniejsze - po wygrzaniu motoru problem zanikł...
WNIOSKI:
- świetnie że OIL LEVEL SENSOR jest tak czuły - może w wielu wypadkach zapobiegnie zniszczeniu silnika
- kupuję SMARTA na wyjazdy po bułki
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
DERIC

Po 4 tys. km pewnego pięknego dnia zapaliła mi się żółta kontrolka OIL LEVEL SENSOR DEFECTIVE. Po jakimś odcinku jazdy nastapił SELF CHECK i kontrolka zgasła, natomiast po następnym odpaleniu pojawiła się znów. Oczywiście natychmiast zatrzymałem samochód, i ku mojemu zdumieniu stwierdziłem stan oleju 3mm ponad maks na miarce. Dzwonię do ASO, a oni mi na to, że trzeba przyjechać bo może, (cytuję) "jest podwójny stan, bo któryś wtrysk leje"

Tak się składa, że rzeczywiście kilka ostatnich moich wyjazdów było bardzo krótkich, włacznie z zatrzymywaniem zimnego motoru na pobliskim przejeździe kolejowym (szlag by go trafił) itp... Na dodatek moja Niunia nie wykazuje żadnej chęci konsumpcji oleju, więc do utrzymujacego się wysokiego stanu dodała się mała ilośc paliwa. Ważne jest także to, że w ASO powiedzieli mi, że OIL LEVEL SENSOR kontroluje nie tylko min i max oleju, ale także jego właściwości smarujące. Ni najwazniejsze - po wygrzaniu motoru problem zanikł...
WNIOSKI:
- świetnie że OIL LEVEL SENSOR jest tak czuły - może w wielu wypadkach zapobiegnie zniszczeniu silnika
- kupuję SMARTA na wyjazdy po bułki
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
DERIC