Pożegnanie lata przy mięsiwie na tle samochodów audi :)
: 28 sie 2012, 10:10
Cześć dziewczyny
W przyszły poniedziałek proponuję zrobić spot o trochę inny charakterze i w innej scenerii. Parking to słabe miejsce na grila, zatem dobrze by było spotkać się w stosunkowo cichym miejscu, wśród drzew ale dostępnym dla zmotoryzowanych.
Vis a vis cmentarza w Batowicach jest dawny fort obronny i przyjemny lasek, bez problemu można tam wjechać autem i na łące zapalić grile. Miejsce jest na prawdę genialne, nie jest tak oklepane jak skałki dzięki temu nie pojawia się tam dresiarnia i przygłupy osiedlowe. Bywam tam z żoną i dziećmi, jest na prawdę ok.
Tutaj wklejam link na którym są fotki mojego auta, zdjęcia były robione właśnie w Batowicach:
moje-25-tdi-bau-dlugo-wyszukiwane-vt46506.htm
Drugim miejscem jest zalew za Batowicami około 4km, trochę dojazd utrudniony (the rock będzie musiał nauczyć swoje auto lewitować) bo około 300m trzeba podjechać drogą prowadzącą na pole. Myślę, że pierwsza propozycja najlepsza. Trzeba jeszcze wymyśleć jakiś konkurs
Ps. Ze swojej strony zapewniam dwa legendarne rozkładane krzesełka rodem z PRL'u i niezatapialny stolik pamiętający chyba moje narodziny
W przyszły poniedziałek proponuję zrobić spot o trochę inny charakterze i w innej scenerii. Parking to słabe miejsce na grila, zatem dobrze by było spotkać się w stosunkowo cichym miejscu, wśród drzew ale dostępnym dla zmotoryzowanych.
Vis a vis cmentarza w Batowicach jest dawny fort obronny i przyjemny lasek, bez problemu można tam wjechać autem i na łące zapalić grile. Miejsce jest na prawdę genialne, nie jest tak oklepane jak skałki dzięki temu nie pojawia się tam dresiarnia i przygłupy osiedlowe. Bywam tam z żoną i dziećmi, jest na prawdę ok.
Tutaj wklejam link na którym są fotki mojego auta, zdjęcia były robione właśnie w Batowicach:
moje-25-tdi-bau-dlugo-wyszukiwane-vt46506.htm
Drugim miejscem jest zalew za Batowicami około 4km, trochę dojazd utrudniony (the rock będzie musiał nauczyć swoje auto lewitować) bo około 300m trzeba podjechać drogą prowadzącą na pole. Myślę, że pierwsza propozycja najlepsza. Trzeba jeszcze wymyśleć jakiś konkurs
Ps. Ze swojej strony zapewniam dwa legendarne rozkładane krzesełka rodem z PRL'u i niezatapialny stolik pamiętający chyba moje narodziny