Strona 1 z 1

[A6 C5] Problem z ledami tył avant

: 24 sty 2010, 18:58
autor: tommy
Witam serdecznie
Kupiłem kilka dni temu na niemieckim Ebayu lampy do avanta moich marzeń :) czyli czarne clary i Ledy w kierunkach i stopach. Niby zamienniki firmy DEPO z jakąś homologacją E4, rozumiałem że jak zamienniki to powinny pasować bez problemu. Jak przyszły do mnie cieszyłem się jak dziecko do tego stopnia że poszedłem je wymieniać o 22:00 przy -15 stopniowym mrozie. Takie poświęcenie ale czego się nie robi dla lansu. Podłączyłem … działały pięknie, wszystko jak należy. Rano postanowiłem pochwalić się małżonce i nagle zonk :( przy przekręceniu zapłonu zapaliły się i zaczęły mrugać światła stopu w lewej lampie i trzecie środkowe na klapie. Czytałem na forum że może pojawić się jedyna niedogodność w postaci informacji o przepalonej żarówce, ale o takim przypadku jak mój nie znalazłem info. Przekładałem lampy na drugą stronę ale za każdym razem problem był na lewej stronie. Czy ktoś z Was spotkał się z czyms takim? Jeśli tak to proszę o pomoc. Jeżeli powtórzyłem moje pytanie to proszę o pomoc w wyszukaniu odpowiedniego linku do tematu.
Moje lampki
Obrazek
Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 2010-02-16, 16:21 ]
ciąg dalszy moich zmagań z moimi Led`ami.

Ja niestety poddałem się bo nie potrafiłem poradzić sobie z usunięciem problemu z pulsowaniem stopów przy zapłonie, świeceniu 3 stopu na stałe. Zastosowałem rezystory lecz też to nie pomoglo :( a doszło do tego jeszcze zaświecenie kontrolki od ESP.
Pojechałem do elektronika, który wymienił mi rezystory na niby poprawne i trochę się sytuacja poprawiła... ale tylko trochę bo sopy przestały pulsować a zaczeły świecić światłem ciągłym, oprócz tego statndardowo koputer pokazał brak żarówki, przepalenie żarówki, ESP dalej się świecił, a trzeci stop zaczął się delikatnie tlić. Ponoć jedyną radą jest przeprogramowanie komputera co będzie mnie kosztować kolejne 150zł :( czekam tylko na wolny jakiś termin

podsumowując... na tą chwilę nikomu nie polecam ledów Depo do avanta po lifcie bo więcej nerwów i problemów niż to wszystko warte.

Dam znać o dalszych moich walkach... bo nie po to je kupiłem aby leżały teraz w szafie :(

[ Dodano: 2010-03-16, 13:24 ]
Lampy wreszcie zamontowane. Trochę jest rzeźba ale przynajmniej wszystko działa. Elektronik który chciał przeprogramowywać komputer poległ i poddał się. Pojechałem to mojego zaprzyjaźnionego mechanika którego nazywam rzeźnikiem dla którego nie ma rzeczy nie możliwych są to tylko wyzwania i zastosował najprostrzy sposób oszukania kompa. Przylutował do lampy żarówkę która robi za opornik :) dzięki czemu mam jeszcze dodatkowo podświetlone schowki w bagażniku :)