Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam.Prosze o rade .Przebieg 70 tyś km .Po odpaleniu coś grzechocze przez max 2 sekundy tylko na zimnym silniku. Olej wymieniony miesiąc temu w serwisie Audi.Castrol 5W30. Wczesniej tego nie było.dodam że na 10 odpaleń dwa razy czasem trzy jest ok.Dzieki za info.pozdrawiam

70 tys w 5 lat dieslem to grzechotanie musi być od tego że więcej stał jak jeździł.
A na poważnie to aby sie pozbyć grzechotania, trzeba zrzucić skrzynię i wymienić osprzęt rozrządu.

Może mi ktoś powiedzieć czy tu rozrząd jest do wymiany? Żadnego chrobotania, zgrzytania, stukania nie słyszę, jedyne co to głośniej chodzi (grzechocze?) po odpaleniu tak jak na filmie potem się wycisza. Bez znaczenia czy ciepły/zimny. Nigdy nie trwa to dłużej niż na filmie.


To u mnie:


Kiedyś jak się interesowałem tematem to mówiono, że jak nie trwa to dłużej niż sekudnę, dwie to jest w porządku, teraz to już tyle opinii i nie wiadomo, które to mają pokrycie w rzeczywistości.

np. w komentarzach pod tym filmem gość twierdzi, że napinacz jest hydrauliczny i musi zagrzechotać



tylko, że tutaj rozruchowi towarzyszy jakiś stuk.

Czy w fabrycznie nowym aucie tez 'musi zagrzechotac"? Nie sluchaj idiotycznych komentarzy,jak cos grzechocze to tylko kwestia czasu az strzeli. Rozrzad do kontroli/naprawy.

Moze warto na początek zaryzykować olej lepszej jakości🤔 np. Valvoline albo Motul.

Podobne terkotanie miałem jak uszkodzone było sprzegło kompresora klimy. Załącz klimę i zobacz czy przestanie. Jak przestanie to na bank sprzęgło kompresora. Bynajmniej u mnie to ono tak się tłukło.

Jackr500 pisze:Witam.Prosze o rade .Przebieg 70 tyś km .Po odpaleniu coś grzechocze przez max 2 sekundy tylko na zimnym silniku. Olej wymieniony miesiąc temu w serwisie Audi.Castrol 5W30. Wczesniej tego nie było.dodam że na 10 odpaleń dwa razy czasem trzy jest ok.Dzieki za info.pozdrawiam

hej.wymieniłem olej ponownie z castrola na Liqui Moly specyfikscja odpowiadajaca audi. bez zmian ,poza kasą .dzisiaj byłem w serwisie audi w Cork. kupa tłumaczenia itp.z domu do nich mam jakies 50 km .dojechałem auto rozgrzane ,wszystko ok,głowny mechanik nic nie słyszy.mówią zostaw auto do jutra po nocy sprawdzimy rzekł.ok powiedzialem.a do domu czym pksem.zaraz bedzie kierowca i cie odwiezie mówi . czekałem do 12 .nic sie nie dzieje ,ja zły,przyszła jakas pipka i powiedziala ze nie maja kierowcy i auta na zastepstwo w tym dniu i sugeruje nowy termin .wiec czekamy do 1 pazdziernika na spotkanie,bedzie zastepcze auto za 45 jurków plus 90 za diagnostyke .dam znac

Witam.
Podłącze się pod temat i liczę na Waszą pomoc. Mianowicie, u mnie sytuacja wygląda następująco. Absolutnie wcale nie słychać nic podczas odpalania, żadnych stuków czy rzężenia. Problem polega na tym, że nie ważne czy auto jest zimne i ciepłe, podczas "schodzenia" z obrotów np. z 2000 rpm. w okolicach od 1650 do prędkości biegu jałowego słychać bardzo delikatne rzegotanie ("jakby, ktoś delikatnie przejechał rowerowym łańcuchem po aluminiowej puszce"). Dzieje się tylko podczas tej wartości obrotów (w szczególności w granicach 1400 rpm.). Dźwięk ten jest również słyszalny w kabinie podczas jazdy (z prędkością obrotową silnika ok 1400 rpm.). Żadnych innych objawów nie stwierdzono. Olej MOTUL x-clean + 5W30, wcześniej Castrol 5W30 (w serwisie) - wymiana co ok 12 000/lub rok. Dodam że napinacze rozrządu były wymieniane w serwisie przy 99 tkm. Aktualny przebieg 153 tkm. Rocznik 2011. Z góry dzięki za pomoc.

Od założyciela tematu nie udało mi się uzyskać odpowiedzi co mu ASO odpowiedziało, ale ja w poniedziałek wymieniam rozrząd. Mam nadzieję, że pierwszy i ostatni raz. Nie będę ryzykował czy za którymś rozruchem to nie przeskoczy, albo łańcuch się nie zerwie. Koszt części ~4000 zł na oryginałach, jeśli naprawdę ten rozrząd miał być niewymienny to na najnowszym napinaczu taki powinien być.

Czemu tak dużo?

Oprócz samych ślizgów, napinaczy i łańcuchów ~ 2200 zł
dochodzą wszystkie koła zębate + wszystkie śrubki
uszczelki kołnierza osłaniającego rozrząd + silikon + masa śrubek
konieczny jest demontaż pokryw zaworów = uszczelki pokrywy zaworów (jakieś science fiction ponad 400 zł) + wszystkie oringi (przelewów ~prawie 200 zł, i te duże oringi znacznie tansze), podkładki (znowu prawie 200 zł w ASO można kupić przez internet BOSCHA z oringami przelewów za pół ceny) i śruby wtryskiwaczy.


Są majstry, którzy by ogarnęli temat w cenie samych części z ASO, nie wiem czy ma sens montowanie starej uszczelki, albo jak długo wytrzyma łańcuch zamiennika, ale mam nadzieję, że są to ostatnie naprawy jakie robię na częściach z ASO, bo żadnego poprzedniego auta tak nie serwisowałem i każde jeździ do tej pory bez problemów.

@@ edit

teraz mam 170 tys.
grzechocze przez sekundę/pół na ciepłym po paru minutach postoju i na zimnym zawsze. Tylko przy rozruchu, zaczęło może przy 160 tys. - nie jestem pewien kiedy na to uwagę zwróciłem.

Przechodziłem przez te podskakiwanie łańcucha przez pierwsze 5 tygodni od zakupu auta. Gdy auto zimne łańcuch podskakiwał jak szalony w swojej obudowie, na parkingu wstyd było auta odpalać przy ludziach. Po diagnozie w warsztacie i kilku wizytach u diagnosty padła decyzja że naprawiamy auto po gwarancji, gwarancja jest przez pierwszy rok po zakupie auta z autohandlu. W skład wymiany poszły łańcuchy oraz ślizgi wraz z napinaczem, koszt wymiany gwarancyjnej to 2400 Euro. Z tego ja musiałem zapłacić 1000 Euro a resztę pokrył gwarant. Po wymianie auto działa jak nowiutkie, zero podskakiwania łańcucha, cisza. Na jak długo tego nikt nie wie.

Ja już po wymianie rozrządu teraz chodzi jak zegarek.
Niestety nie koniec kosztów bo za którymś odpaleniem po naprawie wywaliło błąd czujnika temperatury spalin i tera prawdopodobnie przyjdzie zapłacić kolejne 600 zł za ten czujnik, a są takie 4, aż strach pomyśleć co padnie następne i za ile .

Orientuje się ktoś czy te czujniki podlegają jakiejś adaptacji, regeneracji?
Błąd nigdy nie wyskakuje w czasie jazdy po skasowaniu, tylko po rozruchu jak silnik trochę ostygnie.
Można z tym jeździć?

Lepiej wymienić, ale poszukaj używki o tych samych numerach. Wydaje mi się, że czujnik został uszkodzony podczas wymiany rozrządu, ponieważ pewnie wyciągali silnik.

Skrzynie demontowali, ale razem ze skrzynią wyleciał DPF, turbina i wszystko co tam było.
Z tego co widziałem w aparts jest oryginał za 360 zł, ale auto rusza w trasę w niedziele i nie za bardzo jest czas na zabawy w przesyłki.

Od razu nic się nie stanie, ale może być problem z wypalaniem filtra.

W moim przypadku przy odpalaniu na zimnym cisza, natomiast na ciepłym słychać grzechotanie rozrządu ok 1s. I co to może oznaczać? Jest dobrze, źle? Olej Castrol. W serwisie mówią hmm... dziwne to