Niewykonana adaptacja po czyszczeniu DPF
: 23 cze 2024, 21:08
Witam.
Nie znalazłem odpowiedzi na moje rozterki, więc postanowiłem założyć nowy temat.
Sprawa wygląda następująco: około 2500 km "temu" miałem czyszczony DPF, ale był to zabieg wykonany na zaś, przy okazji wymiany rozrządu. Przebieg samochodu w tamtym momencie to 90 000 km. Filtr był czyszczony w profejsonalnym zakładzie. Przeciwciśnienie zmierzone przed czyszczeniem wynosiło 30 mbar, po czyszczeniu 0 mbar.
I teraz przechodzimy do sedna - interwały wypalania DPF się nie zmieniły. Przy odbiorze samochodu pytałem mechanika czy nie powinna zostać wykonana adaptacja tego filtra, bo gdzieś tak czytałem - odpowiedział, że nic nie trzeba robić. Pytałem również, czy nie trzeba wymienić czujnika różnicy ciśnień - tutaj również stwierdził, że nie, bo jest dość mały przebieg i nie ma to sensu.
Bezpośrednio po czyszczeniu dość szybko włączył się proces wypalania - po ok. 250 km, może nawet mniej. Zdziwiło mnie to, więc skierowałem się do mechanika z pytaniem dlaczego tak się stało - stwierdził, że widocznie tak miał zaplanowany/obliczony interwał. Później już normalnie wypalał mi się co 300-500 km. Dodam, że w ostatnim czasie jeżdzę głównie po mieście, trochę trasy, 100% miasta wypala się co 300-350km, jak dochodzą trasy interwał wydłuża się).
Zagłębiłem się jednak w temat i z tego co wyczytałem, proces adaptacji DPF (mam na myśli zerowanie wartości popiołu) powinien być wykonany, dodatkowo ustawia się chyba przebieg na 10 000 km. Co do czujnika różnicy ciśnień być może mechanik miał rację, że nie ma sensu wymieniać - co o tym myślicie?
Co powinienem teraz zrobić? Bezpośrednio po wypalaniu wyzerować te wartości? Samochód jest właśnie świeżo po procesie wypalania, pojechać teraz prosto do mechanika i wyzerować wartości? Czy może mimo wszystko uruchomić ręcznie proces wypalania i bezpośrednio po nim wykonać zerowanie?
Na marginesie dodam, że wszystko jest w pełni sprawne. Ostatnio dla pewności, pomimo małego przebiegu, sprawdzane były nawet wtryski na stole Boscha, 100% sprawne.
Proszę o pomoc.
Nie znalazłem odpowiedzi na moje rozterki, więc postanowiłem założyć nowy temat.
Sprawa wygląda następująco: około 2500 km "temu" miałem czyszczony DPF, ale był to zabieg wykonany na zaś, przy okazji wymiany rozrządu. Przebieg samochodu w tamtym momencie to 90 000 km. Filtr był czyszczony w profejsonalnym zakładzie. Przeciwciśnienie zmierzone przed czyszczeniem wynosiło 30 mbar, po czyszczeniu 0 mbar.
I teraz przechodzimy do sedna - interwały wypalania DPF się nie zmieniły. Przy odbiorze samochodu pytałem mechanika czy nie powinna zostać wykonana adaptacja tego filtra, bo gdzieś tak czytałem - odpowiedział, że nic nie trzeba robić. Pytałem również, czy nie trzeba wymienić czujnika różnicy ciśnień - tutaj również stwierdził, że nie, bo jest dość mały przebieg i nie ma to sensu.
Bezpośrednio po czyszczeniu dość szybko włączył się proces wypalania - po ok. 250 km, może nawet mniej. Zdziwiło mnie to, więc skierowałem się do mechanika z pytaniem dlaczego tak się stało - stwierdził, że widocznie tak miał zaplanowany/obliczony interwał. Później już normalnie wypalał mi się co 300-500 km. Dodam, że w ostatnim czasie jeżdzę głównie po mieście, trochę trasy, 100% miasta wypala się co 300-350km, jak dochodzą trasy interwał wydłuża się).
Zagłębiłem się jednak w temat i z tego co wyczytałem, proces adaptacji DPF (mam na myśli zerowanie wartości popiołu) powinien być wykonany, dodatkowo ustawia się chyba przebieg na 10 000 km. Co do czujnika różnicy ciśnień być może mechanik miał rację, że nie ma sensu wymieniać - co o tym myślicie?
Co powinienem teraz zrobić? Bezpośrednio po wypalaniu wyzerować te wartości? Samochód jest właśnie świeżo po procesie wypalania, pojechać teraz prosto do mechanika i wyzerować wartości? Czy może mimo wszystko uruchomić ręcznie proces wypalania i bezpośrednio po nim wykonać zerowanie?
Na marginesie dodam, że wszystko jest w pełni sprawne. Ostatnio dla pewności, pomimo małego przebiegu, sprawdzane były nawet wtryski na stole Boscha, 100% sprawne.
Proszę o pomoc.