Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Dobra Pany.. róbta co chceta
Mi chodzi tylko i wyłacznie o to ze samochodami marki Audi nie jezdza tylko i wyłacznie maniacy ktorym trzeba mocnego kopa, ale tez ludzie ktorzy potrzebuje auta do przemieszczania sie, a wybieraja Audi ze względu na design i komfort. Nie mam racji?

Oczywiscie ze mając do wybory 3,0TDI i 2,0 TDI brałbym trójke bez pierdniecia, ale np moj ojciec ma wylane na konie i zapewne mialby to głeboko w d**** i zadowolił sie 2,0.
I własnie dla takich ludzi jak moj tata czy miliony innych ludzi ktorzy wychodza z tego samego załozenia, Koncern AUDI wypuścil owe 2-litrowe diesle.
Dlatego sie czepiam hasla :sa za wolne" "nieporozumienie" i inne tego typu brednie.
Moze i sa za wolne dla was, dla mnie pewno tez, ale to nie znaczy ze to ich porazka czy nieporozumienie, bo gdyby tak bylo dawno zaprzestaliby ich produkcje.

Dobra koniec pierdół ide sie szykowac na zlot
pozdro

alukard ma rację, najmniejszą jednostką napędową wkładaną do a6 c6 powinno być 3.0tdi ... 2.0 to sobie mozna wsadzac ale do a3 8-), albo do golfów, a nie do takiego byka jak np a6 c6 w avancie

A gdyby ktoś wam powiedział, że A6 (i to jeszcze używane!) to nieporozumienie i wstyd się w czymś takim pokazywać? Bo przecież normalnymi samochodami, dla niektórych, mogą być Bentleye, Rollsy, Pagani, Lambo, Ferrari, Porsche, Koenigseggi i inne bardzo drogie auta.

Zawsze możecie wyłożyć parędziesiąt milionów, wybudować fabryki, zatrudnić designerów i wypuścić autko z jednym "poprawnym" silnikiem do wyboru. Tylko uważam, że koncerny samochodowe są w tym bardziej obeznane i wiedzą co robią. Chociażby dlatego, uważam, że 2.0TDI (które i tak ciągnie to auto do ponad 200km/h) nie jest nieodpowiednią jednostką do tego auta.

Pamiętajcie, że opiniami typu "takie autko to tylko z tym i tym, a reszta się nie nadaje" możecie kogoś urazić

Michas pisze:alukard ma rację, najmniejszą jednostką napędową wkładaną do a6 c6 powinno być 3.0tdi ... 2.0 to sobie mozna wsadzac ale do a3 8-), albo do golfów, a nie do takiego byka jak np a6 c6 w avancie

Chyba kolego się rozpędziłeś, albo traktujesz c6 w avancie jako ciężarówkę-samochód dostawczy. W sedanie na naszych drogach naszpikowanych fotoradarami i kolegami, którzy jadą z tyłu i maja kamery 2TDI w zupełności wystarczy do sprawnego poruszania się po drogach. A jak ma być szybko to proponuję R8

Dokładnie z takim przeznaczeniem był kupowany, dla wożenia towaru do sklepu ,ale liczylem na wiekszy bagaznik, a silnik według mnie jest za słaby do tak ciężkiego auta, oczywiscie emerytowi wystarczy, albo dzialkowiczowi...

To po prosty pomyliłeś rolę avanta - tym się wozi psa. wózek itd, a jako samochód dostawczy kup sobie
Mercedesa Sprintera Max, Max i po kłopocie.

mam jumbo, jeszcze większy od maxa , a a6 nie jest zła, avant piekne autko, tylko ten silnik... :mrgreen: , chłopaki nie spinajcie sie juz tak , przeciez prawde pisze.... nie mowie ze ten silnik to zło, mówie tylko ze 2.0 w a6, to jak 1.6 w a3 8-)

Michas pisze:mam jumbo, jeszcze większy od maxa , a a6 nie jest zła, avant piekne autko, tylko ten silnik... :mrgreen: , chłopaki nie spinajcie sie juz tak , przeciez prawde pisze.... nie mowie ze ten silnik to zło, mówie tylko ze 2.0 w a6, to jak 1.6 w a3 8-)

Proste wyjście - sprzedaj to "gówno", kup 4,2 na benzynie, załaduj na full i udawaj R8.

pan42 pisze:

Michas pisze:mam jumbo, jeszcze większy od maxa , a a6 nie jest zła, avant piekne autko, tylko ten silnik... :mrgreen: , chłopaki nie spinajcie sie juz tak , przeciez prawde pisze.... nie mowie ze ten silnik to zło, mówie tylko ze 2.0 w a6, to jak 1.6 w a3 8-)

Proste wyjście - sprzedaj to "gówno", kup 4,2 na benzynie, załaduj na full i udawaj R8.

tak właśnie zrobię, dzięki za radę

Moj znajomy ma A4 2.0 TDI po chipie i jest jedna wielka tragedia. Samochod ma od nowego (2007) tylko awarie. Ostatnio byla wymiana silnika. Teraz Turbina.

Jak na moje to nie warto wirusowac ten silnik bo tylko klopoty :P
Drugi znajomy ten sam ma ale bez wirusa i smiga bez zarzutow do dzis.

Ja sam tez mysle nad tym, ale jak czasem czytam co jest to mnie z niechca i mysle nad wymiana silnika

pozdrawiam.

On nie nalezy do tych co robia z 2.0 -> 4.2

on glownie jezdzi tylko na Autobanie.

jakos78 pisze:

chanky pisze:on glownie jezdzi tylko na Autobanie.

To jeszcze zależy gdzie kolego "ley'sa" montował.
Bo jak montował u "Hansa" w garażu to się nie dziwię
Szkoda tylko silnika

Kit MTM i zrobione tez poprzez nich, bo musieli dopasowac automata

Gdyby wyzysk mocy nie wpływał negatywnie na zużycie danej jednostki napędowej - to macie chłopaki jak w banku że jeździlibyśmy wszyscy na max. 1 litrowych silnikach. Vankla oczywiście... :lol: Z małym promieniem tłoka oczywiście...
Jednak tak się jakoś składa że Vankli prawie nie ma, za to audi ma kilka diesli.
I to jak najbardziej słuszna koncepcja.
2.0 to rozsądny kompromis pomiędzy ekonomią jazdy a jej komfortem. Jeśli ktoś chce więcej mocy, a nie chce zmieniać silnika - ma do dyspozycji albo zmianę oprogramowania, albo flaszkę nitrometanu (też daje kopa... :lol: ). Z tych dwóch rzeczy zdrowszy jest wirusik, choć nie jest to bez wątpienia profilaktyka zdrowia motoru.
I nie ma tu praktycznie żadnego znaczenia czy wirusa zrobi jakiś zarośnięty ciul w garażu Zenka (modelowy Hans), czy sama firma Coca-Cola :-P - jeśli tuner nie przyłoży się do zadania (a z Coca-Colą bywa tak samo jak z Hansem) - to lipa.
Pamiętajmy, że summa summarum "chiptuning" turbodiesla sprowadza się do właściwej oceny motoru (i ew. skrzyni), zgrania programu ecu motoru (+ew skrzyni), zmiany paru cyferek na kompie w owej "mapie" i na wgraniu z powrotem do ecu (s).
Ot i tyle, żadnej magii. Kabel do tego czegoś kosztuje tyle samo u ciula w garażu Zenka jak i w Coca-Coli - czyli 30 dolców. Oprogramowanie to inna para kaloszy - ale niekiedy ciule mają je gratis, nie za 10k Euro jak Coca-Cola.
Tak, czy inaczej - niech każdy robi co chce. Niech tylko pamięta że i tak w A6 nawet z 10 litrowym motorem nie ma szans w starciu z góralem w maluchu... :mrgreen: .... po prostu A6 niezależnie od silnika, czy wirusa - to nie ścigacz, ani terenówka.
Pozdr
_TMr

i w koncu porzadna wypowiedz bez napierdzielanki czyste fakty

tmr pisze:Gdyby wyzysk mocy nie wpływał negatywnie na zużycie danej jednostki napędowej - to macie chłopaki jak w banku że jeździlibyśmy wszyscy na max. 1 litrowych silnikach. Vankla oczywiście... :lol: Z małym promieniem tłoka oczywiście...
Jednak tak się jakoś składa że Vankli prawie nie ma, za to audi ma kilka diesli.
I to jak najbardziej słuszna koncepcja.
2.0 to rozsądny kompromis pomiędzy ekonomią jazdy a jej komfortem. Jeśli ktoś chce więcej mocy, a nie chce zmieniać silnika - ma do dyspozycji albo zmianę oprogramowania, albo flaszkę nitrometanu (też daje kopa... :lol: ). Z tych dwóch rzeczy zdrowszy jest wirusik, choć nie jest to bez wątpienia profilaktyka zdrowia motoru.
I nie ma tu praktycznie żadnego znaczenia czy wirusa zrobi jakiś zarośnięty ciul w garażu Zenka (modelowy Hans), czy sama firma Coca-Cola :-P - jeśli tuner nie przyłoży się do zadania (a z Coca-Colą bywa tak samo jak z Hansem) - to lipa.
Pamiętajmy, że summa summarum "chiptuning" turbodiesla sprowadza się do właściwej oceny motoru (i ew. skrzyni), zgrania programu ecu motoru (+ew skrzyni), zmiany paru cyferek na kompie w owej "mapie" i na wgraniu z powrotem do ecu (s).
Ot i tyle, żadnej magii. Kabel do tego czegoś kosztuje tyle samo u ciula w garażu Zenka jak i w Coca-Coli - czyli 30 dolców. Oprogramowanie to inna para kaloszy - ale niekiedy ciule mają je gratis, nie za 10k Euro jak Coca-Cola.
Tak, czy inaczej - niech każdy robi co chce. Niech tylko pamięta że i tak w A6 nawet z 10 litrowym motorem nie ma szans w starciu z góralem w maluchu... :mrgreen: .... po prostu A6 niezależnie od silnika, czy wirusa - to nie ścigacz, ani terenówka.
Pozdr
_TMr

tylko zeby ten hans mial wiedze i hamowanie jak coca -cola to mozna by bylo pomyslec o takim chipie